"Zobaczyłem dwóch chłopców stojących nad trzecim, który leżał. Zero bicia serca, zero oddechu"

- Robiłem, jak co dzień, obchód wokół sklepu, czy nie spożywają alkoholu i zobaczyłem dwóch chłopców stojących nad trzecim, który leżał. Zapytałem, co się stało - opowiada pan Piotr, ochroniarz. Od jednego z chłopców usłyszał: "siedział na krzesełku i upadł i nie rusza się, nie wiemy, czy sobie żarty robi". 14-latek nie oddychał, nie biło mu serce, miał siniaki na głowie. Śmigłowcem medycznym został przetransportowany do szpitala, gdzie wprowadzono go w śpiączkę farmakologiczną.

Sami "wymierzyli mu sprawiedliwość" za liczne kradzieże. Pobity trafił do szpitala, tam okradł pacjentów

42-letni mieszkaniec okolic Warty Bolesławieckiej (Dolnośląskie) był dobrze znany lokalnej społeczności z mniejszych lub większych kradzieży. Kiedy w ciągu niespełna miesiąca przywłaszczył sobie trzy samochody, a na dokładkę wybiegł ze sklepu - nie płacąc - z torbą pełną zakupów, kilku mężczyzn wywiozło go do lasu i pobiło. Trafił do szpitala, ale i tam nie oparł się pokusie.

"Rząd uspokaja i mówi, że jest ok. To znaczy, że jest nieprzygotowany i zszokowany"

Niewydolności ochrony zdrowia możemy doświadczyć już w przyszłym tygodniu - mówił w czwartek w Sejmie w rozmowie z TVN24 poseł Lewicy Krzysztof Gawkowski. Politycy opozycji krytykują rząd za działania związane z pandemią COVID-19. - W tym momencie jest nowa strategia po to, aby zapobiec wzrostowi zachorowań - przekonuje jednak poseł Prawa i Sprawiedliwości Marek Ast.