63-latka wyszła z domu w niedzielę po południu i nie wróciła. Ma zaniki pamięci, podejrzewano, że może być w lesie, który jest rozległy i podmokły. Do akcji poszukiwawczej ruszyli strażacy i policjanci, wyposażeni w drony z kamerą termowizyjną. To właśnie operator drona odnalazł kobietę. Gdy do niej dotarli w poniedziałek, miała już znaczną hipotermię.