Siłownia w Sierakowicach (Pomorskie), mimo obostrzeń związanych z epidemią COVID-19, działa od niedzieli. - Postanowiliśmy otworzyć centrum szkoleń i na zasadzie kursów wpuszczamy klientów – tłumaczy właściciel. Jeszcze tego samego dnia miał kontrolę policji i sanepidu. Nie dostali mandatu. Swoje biznesy otwierają też właściciele restauracji, hoteli i stoków narciarskich z górskich miejscowości Dolnego Śląska. I zgodnie podkreślają: - Robimy to, żeby przeżyć.