Kraków

Kraków

Zapłakana dziewczynka biegła wprost pod tira. "Zadziałał anioł stróż. Mój i tego dziecka"

Pracujący na stacji benzynowej w miejscowości Wieprz (woj. małopolskie) pan Piotr został bohaterem. Gdyby nie jego czujność, mogło dojść do tragedii. - Zwróciłem uwagę na zapłakane dziecko biegnące przez stację. Dziewczynka nie patrzyła przed siebie i z każdą chwilą zbliżała się do ruchliwej jezdni – opowiada. Dziecko uratował w ostatniej chwili, co widać na nagraniu z kamer zainstalowanych na stacji.

"Nie ma słów, żeby opisać, jak bardzo tęskniliśmy"

Wszystkie ręce na pokład. Walczymy, bo kto wie, czy nie pojawi się kolejny lockdown - mówi jeden z łódzkich restauratorów. Od dziś obowiązują spore zmiany w dotychczasowych obostrzeniach. To krok ku normalności dla przedstawicieli branż: gastronomicznej, fitness i weselnej.