Miliony pomarańczowych monarchów opuszczają lasy Meksyku. Te piękne barwne motyle, które o tej porze roku migrują na północ, są w stanie przesłonić całe niebo.

Podczas gdy francuski prezydent Nicolas Sarkozy szykował się do spotkania z Barackiem Obamą w Waszyngtonie, jego żona wizytowała szkołę w jednej z biedniejszych dzielnic miasta. Dzieci wydawały się być zachwycone, kiedy Pierwsza Dama Francji czytała im książkę.

Brytyjscy studenci zawitali w Hiszpanii na sportowy festiwal. Mierzą się jednak przede wszystkim z... alkoholem. Katalońskie Salou opanowały tysiące pijanych żaków. Mieszkańcy miasteczka są oburzeni ich zachowaniem.

Pewien młody Niemiec wpadł na "świetny" pomysł, by zarobić całkiem niezłą sumkę. Postanowił sprzedawać książki - z biblioteki... 27-letni bezrobotny kradł i sprzedawał jednak tylko cenne okazy z bibliotek w Badenii-Wirtembergii i Bawarii, co przyniosło mu łącznie ok. 20 tys. euro - poinformowała we wtorek policja w Norymberdze.

"Wiosna, wiosna, wiosna, ach, to Ty!" - śpiewał Marek Grechuta, wprawiając nas w doborowy nastrój. My teraz mamy na razie przeczucie wiosny, tymczasem Japończycy mają już pierwsze jej objawy. Oczy mieszkańców Kraju Kwitnącej Wiśni cieszą już drzewa, które dały nieoficjalna nazwę ich krajowi.

Młody Amerykanin biegał po jednym z supermarketów ubrany jedynie w maskę. Oskarżony o nieprzyzwoite zachowanie, tłumaczył policji, że był "znudzony i nie miał nic innego do roboty".

Koniec medialnych spekulacji i niepewności fanek - bożyszcze kobiet na całym świecie, latynoski piosenkarz Ricky Martin przyznał się, że jest gejem.

Trzem małym wiewiórkom, które zostały osierocone po ścięciu drzewa, gdzie miały dom, groziła śmierć głodowa, ale zostały przygarnięte przez pudla - donoszą amerykańskie media.

Cztery metry wysokości, trzy tony wagi - to wymiary wielkanocnego czekoladowego zająca. Jadalne zwierzę powstało w Republice Afryki Południowej i tam też zostało skonsumowane.

Rosyjski rolnik to ma fantazję. Pewien farmer postanowił zainstalować telewizory w swojej oborze, gdy dowiedział się, że wyświetlane na nich zdjęcia szwajcarskich pastwisk, poprawiają wydajność krów.

Aromatyczne espresso w uroczej kawiarence jest jednym z symboli paryskiego szyku. Mimo to, właśnie we Francji stworzono urządzenie, które sprawia, że mała czarna nie będzie już potrzebna. Działkę kofeiny dostarczy bowiem drogą kropelkową kawowy inhalator.

Luksusowa marka Victoria's Secret przedstawiła nową kolekcję strojów kąpielowych. Modelki zaprezentowały ją w basenie na dachu luksusowego hotelu w Los Angeles.

Za pomocą zwykłej cyfrówki, balonu meteorologicznego i GPS można zrobić zdjęcia kosmosu. Udowodnił to pewien fotograf-amator z Wielkiej Brytanii. Na całe przedsięwzięcie wydał zaledwie 500 funtów.

- Chciałabym przeżyć jakoś spokojnie to, co nam z życia pozostaje - wyznała w rozmowie z dziennikiem "Le Figaro" pierwsza dama Francji, Carla Bruni. Żona prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego uzasadniała w ten sposób swoją niechęć, do ubiegania się jej męża o drugą kadencję.

Czuły mikrofon i śledzące każdy krok kamery bywają zmorą polityków. Potrafią podsłuchać i podejrzeć każdy fałszywy ruch i nietrafioną wypowiedź. Paradoksalnie wpadki czy inne gafy są miłością wyborców. Oto kilka przykładów.

Najnowszy wynalazek amerykańskich i chińskich inżynierów już wkrótce może zrewolucjonizować światowy rynek. Skonstruowany przez nich pojazd EN-V by jeździć potrzebuje tylko niewiele prądu...

Drugi słoń urodzony w wyniku sztucznego zapłodnienia w australijskim zoo ma już imię. Pathi Harn po tajsku znaczy "cud". Pracownicy zoo, w którym narodziło się zwierzę, byli bowiem przekonani, że słoń urodzi się martwy.

Ma piękne futro, nienaganne maniery i uwielbia rzucać się za Bandytą do basenu - mowa o Prinny, perskiej kotce z australijskiego Melbourne, która w odróżnieniu od swoich mruczących pobratymców wodę lubi nie tylko w misce.

Wierny jak pies i punktualny jak... bocian. Jak co roku od siedmiu lat, niezmiennie tego samego dnia, Klepetan wrócił do stęsknionej Maleny. By trafić do gniazda, bocian przeleciał 13 tysięcy kilometrów.

Izrael ma problem. Z macą. Naczelny rabinat ostrzegł obywateli przed "pirackim" pieczywem. Policja odkryła bowiem 7 ton macy z podrobionym świadectwem koszerności. A wszystko na tydzień przed rozpoczynającym się niedługo świętem Paschy,

Islandzki parlament przegłosował zakaz pokazów striptizu. Uznał bowiem, że odnoszenie korzyści z nagości pracowników jest w każdej formie wykroczeniem.

Niebezpieczeństwo czyha wszędzie. Nawet w - wydawałoby się - bezpiecznym studiu telewizyjnym. Przekonała się o tym prezenterka fińskiej telewizji MTV3.

Ma na imię Molly i kompletnie nie jest świadoma, że codziennie podglądają ją i jej maleństwa tysiące internautów. Mowa o sowie Molly w której karmniku znajduje się internetowa kamera.

Budzi się i chichocze, gdy słyszy grzechotkę. Kicha, śmieje się, a czasami miewa humory. Automatyczna lalka o imieniu Yotaro - skonstruowana przez studentów z japońskiego uniwersytetu Tsukuby - ma zachęcić młodych ludzi do rodzicielstwa. Obsługa tego nietypowego robota ma też uczyć, jak być rodzicem.

Lokalne prawo mówi: nie wolno ci wypić ani kropli alkoholu na plaży. Tysiące Kalifornijczyków postanowiło więc z puszkami piwa wejść... do wody.

Łukasz "Mrozu" Mróz i jego partnerka Aneta Piotrowska zatańczyli w niedzielę po raz ostatni w "Tańcu z Gwiazdami". Ich jive do piosenki Billy'ego Joeal "Tell her about it" nie przypadł do gustu telewidzom.

Amerykańska gwiazda r'n'b - Beyonce od ponad miesiąca sygnuje swym imieniem nowe perfumy "Heat". Jak donosi portal Closer.fr sprzedaż perfum przyniosła już ponad 3 miliony dolarów.

W najświętszym miejscu dla judaizmu wyświetlane będą reklamy. Kontrowersyjny pomysł komercyjnego wykorzystania Ściany Płaczu zatwierdził już izraelski rząd - donosi dziennik "Haartez". Informacja natychmiast wywołała falę oburzenia. Jak się jednak okazało była tylko żartem.

Taki finisz wycieczki po Europie można uznać za zdecydowanie nieudany. 23 japońskich turystów trafiło do szpitala prosto z pokładu samolotu, którym mieli odlecieć do ojczystej Japonii.

Ale przecież liczą się chęci... Dwaj linoskoczkowie - jeden ze Szwajcarii, drugi z Chin, próbowali pokonać prawie 2 kilometry, po linie położonej 500 metrów nad doliną. Odpadli (również dosłownie) w połowie drogi.