Myślę, że każdy mężczyzna by się przejechał - tak o tym dlaczego - pomimo braku prawa jazdy - wsiadł za kierownicę sportowego auta klienta mówi pracownik jednej z wrocławskich myjni. Jak podkreśla, chciał tylko, po aprobacie ze strony klienta, przestawić samochód. Jazdę skończył na drzewie. Po kolizji działająca od 2001 roku myjnia musi zakończyć działalność.