Trójmiasto

Trójmiasto

"Powiedział, że się spóźnił, bo kogoś ratował". 15-latek wyciągnął z wody tonącą kobietę

Tomek szedł do szkoły. Kiedy przechodził przez most w Mrzeżynie, woj. zachodniopomorskie, zauważył tonącą kobietę. 15-latek od razu rzucił plecak i szukał rozwiązania, jak pomóc. Pobiegł po kij, który zauważył na kutrze rybackim. Podał jej, przeciągnął kobietę do drabinki i wyciągnął z wody. Po wszystkim odprowadził poszkodowaną do przychodni, a sam wrócił do szkoły.

Pijany ksiądz śmiertelnie potrącił pieszego. Dobrowolnie poddał się karze

Pijany ksiądz wsiadł za kierownicę. Na przejściu dla pieszych nie zdążył zareagować i śmiertelnie potrącił 56-latka. Mężczyzna nie przeżył. Stanisław F. wyraził skruchę i od początku współpracował w prokuraturą. Sąd przystał na propozycję oskarżonego, co do dobrowolnego poddania się karze i skazał go na cztery lata więzienia.

Śmiertelnie potrącił 64-latkę. Uniknie kary? "Kamera zamiast przejścia pilnowała bombki"

Jechał niezarejestrowanym samochodem, bez ubezpieczenia, z tablicami rejestracyjnymi pochodzącymi z innego pojazdu. Strażnik więzienny śmiertelnie potrącił 64-letnią kobietę. Mężczyzna może uniknąć kary, bo śledczy umorzyli śledztwo. Powód? Biegły nie zdołał ustalić przebiegu wypadku, a kamery miejskiego monitoringu też go nie zarejestrowały, bo zamiast na przejście były zwrócone na ozdoby świąteczne.

Śnieg, zima, a po polu chodzi bocian. To Mieciu

Młody bocian postanowił spędzić zimę w Pomorskiej Wsi. Mieszkanki miejscowości "adoptowały" ptaka i nazwały go Mieciu. Teraz starają się, żeby przetrwał zimę. Mieciu mieszka w specjalnie dla niego wyremontowanym gnieździe na drzewie, nieopodal kościoła. Kobiety natomiast dokarmiają go wątróbką i mięsem.

Ukradł choinkę sprzed restauracji. "Potraktujmy to jako prezent dla tej rodziny"

Mężczyzna wszedł nocą na taras restauracji. Spokojnie podszedł do stojącej przed lokalem choinki. Nagle wziął ją pod pachę i szybkim krokiem odszedł. Pracownicy restauracji obracają całą sytuację w żart - Może to pomysł na przyszły rok na akcję świąteczną? "Przymierzalnia" będzie rozdawać w grudniu choinki - mówi managerka restauracji.

Pomnik ofiar zamachu odsłonięty w Berlinie

Prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier zapewnił we wtorek rodziny ofiar zamachu w Berlinie oraz osoby ranne w ataku islamskiego terrorysty, że niemieckie władze "nie pozostawią ich bez pomocy". Przyznał, że ta dotychczasowa była spóźniona i niewystarczająca. W stolicy Niemiec tego dnia odsłonięto też pomnik ofiar zamachu. Ich nazwiska - w tym polskiego kierowcy ciężarówki zastrzelonego przez islamistę - zostały uwiecznione na schodach prowadzących do kościoła.

Wydobyli polską armatę z dna morza. "To absolutny unikat"

Unikalną armatę wydobyto z dna morza w Kołobrzegu. Prawdopodobnie jest to polskie działo z okresu II wojny światowej zdemontowane z polskiego okrętu przez Niemców i wykorzystane na jednostce niemieckiej. – Drugiej takiej armaty nikt nie ma. Nawet mi się nie śniło, że ją tu znajdziemy – cieszy się dyrektor Muzeum Oręża Polskiego, do którego trafi nowy eksponat.

Premier: nie dostaliśmy Kociołka, bo taka była III Rzeczpospolita

Tragicznie pomordowani stoczniowcy zostawili nam w spadku testament. To jest wielkie świadectwo, dzięki któremu dzisiaj możemy żyć w wolnej Polsce - podkreślił premier Mateusz Morawiecki podczas uroczystości w Szczecinie w 47. rocznicę wydarzeń grudniowych 1970 roku. Odniósł się też do sprawy uniewinnienia Stanisława Kociołka. - Nie dostaliśmy go, bo taka była III Rzeczpospolita, taki był wymiar sprawiedliwości - powiedział premier.

"Historia trzech oficerów potwierdza, że nie ma zbrodni doskonałej"

- Odnalezienie ciał, identyfikacja i królewski pogrzeb są triumfem prawdy nad kłamstwem, sprawiedliwości nad przemocą i bezprawiem. Ostatecznie to oni odnieśli zwycięstwo, a ich oprawcy ponieśli sromotną klęskę - mówił w sobotę biskup polowy Wojska Polskiego Józef Guzdek podczas mszy pogrzebowej trzech oficerów Marynarki Wojennej straconych w grudniu 1952 roku przez komunistyczne władze.

W restauracji nie mogła nakarmić dziecka piersią. Właściciel lokalu musi ją przeprosić

W jednej z sopockich restauracji pani Liwia chciała nakarmić dziecko piersią. Wtedy podszedł do niej kelner i poprosił, żeby się "powstrzymała" albo wyszła do toalety. Kobieta poczuła się urażona i postanowiła walczyć o prawa kobiet karmiących dzieci piersią. Domagała się przeprosin i zadośćuczynienia. Rok temu sąd uznał, że nie doszło do dyskryminacji i oddalił powództwo. Dziś sąd apelacyjny zdecydował, że właściciel restauracji musi jednak przeprosić kobietę i zapłacić jej dwa tysiące złotych.