Rodzice brytyjskiego nastolatka, śmiertelnie potrąconego przez żonę amerykańskiego dyplomaty, zapowiedzieli, że będą walczyć, dopóki nie doczekają się sprawiedliwości. Sprawczyni wypadku niedługo po nim wyjechała z Wielkiej Brytanii. - Ona musi postąpić właściwie, wrócić i zmierzyć się z tym, co zrobiła - apelowała matka zabitego 19-latka.