Katastrofa prezydenckiego samolotu

Katastrofa prezydenckiego samolotu

Powiedzieli 50 metrów? Klich: Dokumenty nie wskazują

Międzypaństwowa Komisja Lotnicza chce jeszcze raz przesłuchać kontrolerów ze Smoleńska. - MAK zrobi to jednak na podstawie własnych materiałów, a nie informacji medialnych - zaznaczył Edmund Klich. W ten sposób polski przedstawiciel przy MAK odniósł się do słów technika JAKa-40. Remigiusz Muś powiedział w rozmowie z tvn24.pl, że załoga jego samolotu, a także załogi TU-154 i rosyjskiego Iła usłyszały z wieży w Smoleńsku, że mogą zniżyć się do 50 metrów, a nie do 100. - Dokumenty na to nie wskazują. Żadne. Czytałem tę rozmowę (wywiad z Musiem—red.). Nie wiem, czemu to ma służyć. Bez komentarza – uciął Klich w rozmowie z PAP.

Pozwolono zejść na 50 m? Decyduje pilot, nie kontroler

- To pilot jest podmiotem podejmującym decyzję o lądowaniu. To on ocenia wszystkie aspekty - komentuje w TVN24 Tomasz Białoszewski - publicysta lotniczy - doniesienia TVN24, jakoby rosyjski kontroler zezwolił załodze prezydenckiego Tupolewa zejść do wysokości 50 m w czasie tragicznego lotu 10 kwietnia. Mimo, że na lotnisku w Smoleńsku obowiązuje 100 m jako minimalna wysokość do podjęcia decyzji o lądowaniu.

MSZ ponagla Rosjan

Polskie MSZ za pośrednictwem ambasady w Moskwie wysłało notę dyplomatyczną do rosyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Polska strona przypomina o prośbie szybkiego przekazywania dokumentów ze śledztwa smoleńskiego – dowiedziała się TVN24.

Rosjanie nie przekazali wszystkich nagrań od razu?

16 sekund - tyle brakowało na pierwszym nagraniu rozmów z rozbitego TU-154, które rosyjscy śledczy przekazali Polakom - podaje radio RMF FM. Według niego, to właśnie po brakujący fragment poleciał szef MSWiA Jerzy Miller, gdy w ubiegłym tygodniu udał się do Moskwy.

Nigeryjski przekręt na katastrofie smoleńskiej

To wygląda na oszustwo nigeryjskie - tak policja komentuje rozsyłane ostatnio e-maile z ofertą skorzystania z lokaty lub odszkodowania po jednej z ofiar tragedii w Smoleńsku. Jeden z takich listów publikuje "Dziennik Gazeta Prawna".

Ostrzejsze kary dla szabrowników?

Pierwszy wiceprzewodniczący Rady Federacji, Aleksandr Troszyn zaproponował wniesienie do kodeksu karnego Federacji Rosyjskiej poprawek zaostrzających kary za szabrownictwo. Informuje o tym w czwartek "Niezawisimaja Gazieta", wyjaśniając, że inicjatywa to reakcja na ograbienie ciała Andrzeja Przewoźnika, jednej z ofiar katastrofy Tu-154M pod Smoleńskiem.

Odnalazły się karty ofiary katastrofy

Nie zaginęły karty bankowe Aleksandry Natalli-Świat (jednej z ofiar katastrofy smoleńskiej). Są one w dyspozycji żandarmerii wojskowej i będą zwrócone bankom - poinformowała prokuratura wojskowa. Jak dodała, poza kradzieżą kart należących do Andrzeja Przewoźnika, nie stwierdzono podobnych przypadków.

Kontroler: Jak-40 nas zignorował

Rosyjscy kontrolerzy nakazali Jakowi-40, który lądował w Smoleńsku tuż przed prezydencką maszyną, przerwanie podejścia do lądowania. Jednak samolot zignorował komendę. Pilot twierdzi, że jej nie usłyszał - dowiedziała się TVN24. Z kolei według polskich pilotów prezydencki Tupolew nie miał ostatecznej zgody na lądowanie w Smoleńsku.

Okradziono ofiarę katastrofy. Braki na koncie

Z konta Andrzeja Przewoźnika, który zginął w katastrofie pod Smoleńskiem, zniknęło około 6 tysięcy złotych - dowiedziała się "Rzeczpospolita". Ktoś użył jego kart kredytowych, które miał przy sobie w chwili katastrofy.

Ćwierć nagrania nie należy do załogi

Stenogram z rozmów w kabinie pilotów prezydenckiego Tu-154M został we wtorek opublikowany. Nie wyjaśniły jednak wiele, bo sporą część z treści stenogramu stanowią wypowiedzi niezrozumiałe. Co więcej, aż 1/4 zarejestrowanych głosów należy do "nieokreślonych rozmówców".

Wyciek ropy jak Smoleńsk

- Polski prezydent też zginął w katastrofie spowodowanej przez ludzki błąd. Tego się nie da uniknąć - powiedział w telewizji CNN były szef koncernu Shell John Hoffmeister. Porównał tym samym kataklizm wywołany wyciekiem do Zatoki Meksykańskiej ropy naftowej do katastrofy pod Smoleńskiem. Metody mające powstrzymać wyciek na razie nie działają, a USA dotyka największa katastrofa ekologiczna w historii.

"Jesteśmy zdani na KGB". Ojciec Rydzyk nawołuje

Ojciec Tadeusz Rydzyk martwi się o Polskę i to, czy uda się ustalić przyczyny katastrofy prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem. - Jesteśmy zdani tylko na to, co Putin, premier Rosji, zresztą człowiek z KGB, nam powie. Polacy, ruszcie głowy! - apelował do wiernych w czasie homilii w Sanktuarium św. Trójcy i św. Anny w Prostyni (Mazowieckie). - Polska jest na potwornym zakręcie - dodał.

Czego o katastrofie nadal się nie dowiemy?

To ma być przełomowa wizyta. Minister Jerzy Miller w poniedziałek ma się spotkać z ekspertami z Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego i otrzymać bardzo cenne dla śledztwa dotyczącego katastrofy prezydenckiego Tupolewa materiały. Niemniej ważnych, innych dowodów Polska nadal nie otrzyma. Program "Polska i Świat" sprawdził czego nie dostaniemy.

Inwestorom na Wschodzie będzie lżej

4 czerwca Polska i Rosja podpiszą w Łodzi memorandum ws. uproszczenia procedury w sporach cywilnych i gospodarczych - pisze "Dziennik Gazeta Prawna". Szef resortu sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski przyznaje, że gdyby do tego doszło przed 10 kwietnia, można byłoby utworzyć polsko-rosyjską komisję ws. katastrofy prezydenckiego samolotu.

"Samobójstwo", "gra w totka". Piloci ganią załogę Tupolewa

- Przekroczyli wszelkie dopuszczalne możliwości tego samolotu i tego lotniska. To jest wszystko pisane krwią - grzmiał "Faktach po Faktach" płk Stefan Gruszczyk, b. pilot specpułku. - To było złamanie wszystkich przepisów - wtórował mu kpt. Dariusz Sobczyński, pilot Boeinga. Piloci odnieśli się w ten sposób do najnowszych informacji TVN24 o okolicznościach tragicznego lotu Tu-154.

Rosyjskie media: Klich potwierdza winę pilotów

To była wina pilotów - tak twierdzi agencja Ria Novosti i telewizja Russia Today, powołując się na wypowiedzi Edmunda Klicha. Rosyjskie media nie pozostawiają wątpliwości co do przyczyn katastrofy, podpierając się nazwiskiem przewodniczącego państwowej komisji badania wypadków lotniczych.

Teren katastrofy znów przeszukany

- W czwartek w Smoleńsku ponownie przeszukano teren katastrofy samolotu z 10 kwietnia; nie znaleziono żadnych materiałów z tej sprawy - poinformował naczelny prokurator wojskowy płk Krzysztof Parulski na posiedzeniu sejmowej komisji obrony.