Xięgarnia

Xięgarnia

"Nikt nie pragnie starych i brzydkich kobiet"

- Znikają kobiety z depresją, po pięćdziesiątce. Znikają z heteroradaru, niezależnie od tego, ile politycznej poprawności włożymy w nasze życie i dobrych chęci - stwierdziła Joanna Bator, gość programu "Xięgarnia". Pisarka opowiadała o swej najnowszej książce "Wyspa łza".

O dorastaniu do dojrzałości i o tym, jak rozmawiać z nielubianą bohaterką swojej książki

- Miałam taki moment, kiedy potwornie nie lubiłam tej dziewczyny. Chciałam z tego powodu iść do wydawnictwa i prosić o zwolnienie mnie z pisania - mówi o bohaterce swojej nowej książki "Droga Romo" Roma Ligocka, malarka i pisarka. Autorka słynnej "Dziewczynki w czerwonym płaszczyku" opowiadała w "Xięgarni" nie tylko o tematach, które porusza na kartkach powieści, ale także powojennym Krakowie i naukach swojej mamy.

"Książki podróżnicze pisze się łatwiej"

Książki podróżnicze czy też książki będące relacjami z wycieczki pisze się dużo łatwiej niż regularne powieści - mówił prozaik Łukasz Orbitowski, który był gościem 101. wydania "Xięgarni".

"Nie należy Pana Boga ciągnąć za rękaw"

Mechanizm tworzenia jest dla mnie bardzo tajemniczy i zupełnie niezrozumiały. Uważam, że nie należy Pana Boga ciągnąć za rękaw, że jeśli jest coś we mnie, co się domaga napisania, to znaczy, że nadszedł ten czas - mówił w programie "Xięgarnia" pisarz Stefan Chin.

Jurij Andruchowycz: chciałbym, żeby skończyła się wojna

- Są zauważalne absolutnie wyraźne zmiany w społeczeństwie ukraińskim, o czym świadczą wyniki ostatnich wyborów prezydenckich i parlamentarnych - powiedział w "Xięgarni" w TVN24 ukraiński prozaik Jurij Andruchowycz. Dodał, że "głównym osiągnięciem jest to, że tyle ludzi zorganizowało się". - Chcą uczestniczyć w życiu codziennym, społecznym tego kraju - podkreślił pisarz.

Jurij Andruchowycz gościem "Xięgarni"

- Bardzo chciałbym, żeby skończyła się wojna i żeby jednostki wojskowe regularnej armii rosyjskiej zostały z terytorium Ukrainy wyprowadzone - mówi Jurij Andruchowycz. Ukraiński prozaik będzie gościem najnowszego odcinka "Xięgarni" w TVN24.

Szczepan Twardoch: piszę tylko takie książki, jakie muszę napisać

- Tę książkę musiałem z siebie wylać. Żeby się tego pozbyć, żeby się od tego uwolnić. Bo ja już czułem, że te historie tak we mnie spuchły, sfermentowały, że jak ich nie opowiem, to one mnie rozerwą - mówił w "Xięgarni" o swojej najnowszej powieści "Drach" pisarz Szczepan Twardoch.

Hanna Krall: rozmawiałam z kobietami, które marzyły o tym, żeby kupić sobie lakierki

- Pisałam o ludziach pojedynczo. Rozmawiałam z kobietami, które marzyły o tym, żeby kupić sobie lakierki. Pierwsze w życiu. Takie porządne - opowiadała Hanna Krall. Autorka reportaży o Związku Radzieckim wspominała w "Xięgarni" ZSRR lat 60. Mariusz Szczygieł opowiedział z kolei o relacji reporter - bohater. - To nie są związki na całe życie. To są romanse. I jak po każdym romansie jedni kochankowie mają do siebie pretensje, inni nie - wyjaśnił.

Eric-Emmanuel Schmitt: nie jestem moralistą

Nie staram się reformować ludzkości, ja ją obserwuję. Sądzę, że to, co charakteryzuje moje pisarstwo to fakt, że nigdy nie osądzam moich postaci - powiedział w "Xięgarni" w TVN24 francuski pisarz Éric-Emmanuel Schmitt. W programie opowiadał o swojej nowej książce "Papugi z placu d'Arezzo".

Ze stalinowskiej Rosji do polskiego patriotyzmu

- Jak w domu dziecka zaczęli nam mówić, że Związek Radziecki jest naszą ojczyzną, a my jesteśmy jej nadzieją, to ja to przyjmowałem, chłonąłem to - wspominał w "Xięgarni" pisarz i historyk Karol Modzelewski, który zdradził, jak jako kilkuletni chłopiec postrzegał Polskę i kiedy poczuł się patriotą.

Dzięki Szymborskiej pojedzie do Paryża. Julia Hartwig gościem "Xięgarni"

- Jak już dostałam czek, pomyślałam sobie, że najchętniej, chociaż częściowo, wykorzystam go do podróży do Paryża, w którym bardzo dawno nie byłam - wyznała w programie "Xięgarnia" Julia Hartwig. Poetka została laureatką Nagrody im. Wisławy Szymborskiej. Oprócz statuetki otrzymała czek na 200 tys. złotych.

Janusz Rudnicki: muszę mieć zadymę, burdel, chaos kompletny

- Nie umiem pisać zamknięty - stwierdził w najnowszym wydaniu "Xięgarni" Janusz Rudnicki. Jak przyznał, najlepiej pisze mu się w pociągu, w Warsie. - Kelner przechodzi, popycha mnie, wylewa na mnie kawę – wtedy piszę jeszcze lepiej. Nie cierpię takiej oazy do tworzenia - stwierdził Rudnicki w TVN24.