Program "Czyste powietrze", który miał sprawić, że Polacy wreszcie wymienią stare trujące piece, traci pełnomocnika. Bartłomiej Orzeł odchodzi z pracy. Ekolodzy i aktywiści klimatyczni mówią wprost, że to kapitulacja i nie szczędzą słów krytyki, bo choć na "Czyste powietrze" są gigantyczne rządowe pieniądze, to ich zdaniem program nie działa, pieniądze się marnują, a środowisko dalej jest zatruwane. Łukasz Łubian.