Ekstraklasa.tv

Ekstraklasa.tv

Polski klub w Lidze Mistrzów? Lech miałby łatwiej

Walka o mistrzostwo Polski jest w tym roku - dzięki reformie T-Mobile Ekstraklasy - wyjątkowo zacięta. Legia Warszawa utrzymuje czteropunktową przewagę nad Lechem Poznań i - zdaniem większości ekspertów - nie wypuści już tytułu z rąk. Co ciekawe, w walce o Ligę Mistrzów dużo większe szanse miałby... "Kolejorz". Triumf Aalborga w lidze duńskiej sprawił, że ekipa Mariusza Rumaka mogłaby liczyć na rozstawienie w trzeciej rundzie eliminacji. Legia natomiast byłaby liczyć na rozstawienie jedynie wtedy, gdyby w walce o mistrzostwo Słowenii potknął się Maribor. Na to jednak nie ma większych szans, gdyż piłkarze tego klubu na trzy kolejki przed końcem sezonu mają 9 punktów przewagi nad wiceliderem tabeli. Niestety, ani Legia, ani Lech nie mają żadnych szans na rozstawienie w czwartej, decydującej fazie eliminacji do Ligi Mistrzów.

Ruch przestał być polski

Zaledwie osiem miesięcy wytrwał chorzowski Ruch w postanowieniu, że w drużynie będą grali wyłącznie Polacy. W niedzielnym meczu z Zawiszą Bydgoszcz w składzie "Niebieskich" zadebiutował Rosjanin Roland Gigołajew. Były zawodnik Ałaniji Władykaukaz wszedł na boisko w 88. minucie spotkania, a w doliczonym czasie gry zaliczył asystę przy golu Macieja Jankowskiego.

Gdańskie TGV, bomba "Sobola". Plusy 33. kolejki

Gdańszczanie mają nie tylko tramwaje, ale i TGV. Na to miano zasłużył Maciej Makuszewski, który popisał się w sobotnim meczu z Pogonią rajdem, podczas którego Maciej Dąbrowski wyglądał przy nim jak mały fiat przy bolidzie F1. Kibiców oczarował także Radosław Sobolewski, który w Górniku przeżywa drugą młodość. W naszym cotygodniowym notowaniu byli jednak lepsi od "Sobola". Kto? Zapraszamy do obejrzenia Plusów 33. kolejki.

W ofensywie siła. Ten skład gwarantuje gole

W 33. kolejce padło aż 27 bramek, więc siłą rzeczy w naszej "jedenastce" muszą przeważać zawodnicy ofensywni. W końcu skoro piłkarze zagrali na tak, to i my musimy. A w sumie najlepiej byłoby wybrać po tej kolejce pełną osiemnastkę, bo siłą rzeczy kilku zawodników mimo bardzo dobrej gry nie znalazło miejsca wśród wyróżnionych. Na przykład Szymon Pawłowski czy Paweł Golański.

Hiszpański powiew i dwie szanse Węgra. Wybierz gola kolejki

Finisz bieżącego sezonu T-Mobile Ekstraklasy może zadowolić nawet najbardziej wybrednych kibiców. W meczach grupy mistrzowskiej i spadkowej nie brakuje nie tylko emocji, ale i przecudnej urody goli. W 33. kolejce błysnęli Polacy - Filip Starzyński po raz kolejny udowodnił, że uderzenia z dystansu są jego mocną stroną, Radosław Sobolewski strzelił gola, po którym sam z niedowierzaniem złapał się za głowę, a Jacek Kiełb wprowadził do ekstraklasy powiew ligi hiszpańskiej, najpierw kapitalnie opanowując piłkę po długim podaniu, a następnie z zimną krwią "kładąc" golkipera i trafiając do pustej bramki. Swoje szanse na zwycięstwo w naszej sondzie podwoił natomiast Gergo Lovrencsics, który w meczu z Górnikiem strzelił dwa przepiękne gole.

Widzew jedną nogą w I lidze. "Jesteśmy w beznadziejnym położeniu"

Piłkarze Widzewa nie podtrzymali dobrej passy i w spotkaniu zamykającym 33. kolejkę T-Mobile Ekstraklasy przegrali 0:1 ze Śląskiem. Podopieczni Artura Skowronka na cztery mecze przed końcem sezonu tracą pięć punktów do zajmującej ostatnią bezpieczną pozycję Cracovii. - Jesteśmy w beznadziejnym położeniu, natomiast mamy do zdobycia jeszcze 12 punktów. Musimy zrobić wszystko, by szybko się podnieść - powiedział szkoleniowiec łodzian.

Pawłowskiego poniosło? Zrobił z Widzewa potęgę

Niezwykłą kurtuazją wykazał się po spotkaniu z Widzewem Tadeusz Pawłowski. Szkoleniowiec Śląska tak chwalił swoich rywali, że można by było pomyśleć, iż wrocławianie mierzyli się nie z najsłabszą drużyną T-Mobile Ekstraklasy, ale z ligowym potentatem. - Widzew ma jednego z najlepszych w Polsce środkowych napastników. Skoro zagraliśmy na zero z tyłu, to jest ok. Od początku przewidywaliśmy, że to będzie dla nas najtrudniejszy mecz roku - komplementował rywali Pawłowski.

Nestor polskich trenerów wygnany z Lubina. Teraz Stokowiec

Orest Lenczyk nie jest już trenerem Zagłębia Lubin. 71-letni szkoleniowiec, który ostatnio święcił wielkie triumfy ze Śląskiem Wrocław (mistrzostwo i wicemistrzostwo Polski) nie potrafił wydobyć z kryzysu lubinian. Tych przejmie Piotr Stokowiec, którego głównym zadaniem jest utrzymać zespół w ekstraklasie. W poniedziałek z posadą pożegnał się także dotychczasowy trener Cracovii, Wojciech Stawowy.

Widzew padł przed Śląskiem. Spadek bardzo blisko

Widzew nie był gorszy od Śląska, bramkę stracił po kontrowersyjnej decyzji arbitra. Efekt porażki 0:1 we Wrocławiu może mieć fatalne konsekwencje - na cztery kolejki przed końcem RTS traci do miejsca dającego utrzymanie w T-Mobile Ekstraklasie pięć punktów.

Tak Śląsk bił głową w widzewski mur

Wrocławski Śląsk zawiódł na całej lini, ale miał w pierwszej połowie okres, gdy mógł strzelić Widzewowi kilka bramek. Czego zabrakło podopiecznym legendy WKS-u, Tadeusza Pawłowskiego?

Madej wjechał do "Klubu 300"

ŁKS, Ruch Chorzów, Lech Poznań, Górnik Łęczna, Śląsk Wrocław, GKS Bełchatów, a teraz zabrzański Górnik. W spotkaniu ostatniej kolejki, z Lechem, Łukasz Madej zagrał swój mecz nr 300 w T-Mobile Ekstraklasie. Z aktywnych piłkarzy tylko pięciu ma na koncie więcej występów. W ekstraklasa.tv możecie zobaczyć, jaki jest Łukasz Madej prywatnie.

Stawowy zwolniony! Fornalik bierze Cracovię?

Wojciech Stawowy nie jest już trenerem Cracovii - miarka przebrała się po kompromitującej porażce z gliwickiem Piastem 1:5. "Pasy" walczą o utrzymanie, mówi się, że klub obejmie były selekcjoner reprezentacji, Waldemar Fornalik.

Rekordowa Korona. Nie umie przegrać w Kielcach

Joso Rojo Martin Pacheta (jednak) odmienił kielecką Koronę - klub właśnie pobił własny rekord meczów na własnym stadionie, w których przeciwnik nie schodził z boiska z trzema punktami. W niedzielę bliski przełamania serii było Podbeskidzie, ale podopieczni hiszpańskiego szkoleniowca przeprowadzili niesamowity szturm w samej końcówce.

Cracovii siadła psychika? "Obciążenie większe"

Jeszcze kilka miesięcy temu eksperci rozpływali się w zachwytach nad krakowską tiki-taką, a o Cracovii mówiło się nawet w kontekście europejskich pucharów. Dziś "Pasy" są coraz poważniejszym kandydatem do spadku z T-Mobile Ekstraklasy. - To jest obciążenie psychiczne znacznie większe, niż w walce o tytuł - powiedział portalowi ekstraklasa.tv Kazimierz Węgrzyn, były piłkarz Cracovii.

I ty możesz pachnieć jak Bieniuk...

Jarosław Bieniuk, piłkarz Lechii Gdańsk, zapowiedział, że po sezonie zakończy karierę. Ośmiokrotny reprezentant Polski nie będzie jednak narzekał ani na nudę, ani na topniejące finanse. 34-letni zawodnik podpisał właśnie pierwszy w życiu kontrakt reklamowy. Bieniuk został... twarzą linii perfum. - Wybraliśmy Jarosława Bieniuka, bo jest spełniony w sporcie i życiu, podziwiany przez mężczyzn i uwielbiany przez kobiety - zdradziła przedstawicielka marki.

Miał być pewniakiem na mundialu, nie przebił się w Górniku

Górnik Zabrze rozwiązał za porozumieniem stron kontrakt z Borisem Pandżą. Bośniacki obrońca może czuć się jednym z największych przegranych bieżącego sezonu. Pandża trafił do Górnika w trakcie rundy jesiennej. Piłkarz podkreślał, że regularna gra w barwach 14-krotnego mistrza Polski może być dla niego przepustką na mundial. Defensor znajdował się bowiem w kręgu zainteresowań selekcjonera "Żuto-Plavich" Safeta Susicia. Pandża nie zawojował jednak T-Mobile Ekstraklasy, ostatnio stracił miejsce w składzie zabrzan, a wraz z nim także resztki nadziei na wyjazd na mistrzostwa świata. Pocieszeniem dla Bośniaka może być fakt, iż niedługo... weźmie ślub. Może wybranka serca osłodzi mu ostatnie niepowodzenia.

Licznik hańby wciąż bije. Jak długo poczeka Widzew?

W meczu zamykającym 33. kolejkę T-Mobile Ekstraklasy Śląsk Wrocław podejmie Widzew Łódź. Podopieczni Artura Skowronka, którzy w obecnej fazie nie przegrali jeszcze ani jednego spotkania, będą chcieli zakończyć serię wyjazdowych katastrof. Czterokrotni mistrzowie Polski nie wygrali poza Łodzią już od... 28 spotkań.

Ruch koszmarem Zawiszy. "Nie wiem, czego nam brakuje"

Ruch Chorzów jest w tym sezonie prawdziwym koszmarem Zawiszy Bydgoszcz. W niedzielę "Niebiescy" grali z "Zetką" trzeci mecz ligowy i... odnieśli trzecie zwycięstwo. - Nie wiem, czego nam brakuje w meczach z Ruchem, że zazwyczaj przegrywamy. Nie wiem, zabrakło koncentracji? Nie mam pojęcia - zastanawiał się Sebastian Ziajka.