Minister i prokurator generalny w jednej osobie z uprawnieniami, jakich dotąd nie mieli jego poprzednicy, znany z licznych konferencji i zdecydowanych interwencji w rożnych sprawach. Teraz, w sprawie, która dotyczy jego najbliższych współpracowników, przekonuje, że o niczym nie wiedział i wiedzieć nie chce, bo jak deklaruje wyłącza się z nadzoru nad tą sprawą. Materiał "Czarno na białym".