Blisko Ludzi

Blisko Ludzi

Jest więcej groźnych bramek

Wtorek, 28 czerwca Zespawana z grubych i ciężkich rur bramka, która przygniotła w poniedziałek na wiejskim boisku w Gronowie k. Braniewa 8-latkę była niezabezpieczona. Nikt też nie sprawdzał jej stanu technicznego. Dziecko zmarło. Wójt zapewnia, że po zdarzeniu wszystkie bramki w gminie zabezpieczono. Reporter programu "Prosto z Polski" sprawdził okoliczne boiska. Okazało się, że to nieprawda.

Ścianę w ścianę z walącą się fabryką

Poniedziałek, 27 czerwca Za oknem mają walącą się ruinę, którą dzieci zmieniły w plac zabaw. Mieszkańcy Kowar na Dolnym Śląsku od lat starają się zwrócić uwagę władz na rozsypującą się dawną fabrykę tuż koło ich domów. Na razie bez skutku. Nie potrafi pomóc im ani inspektor budowlany, ani burmistrz. Właściciel ruiny natomiast twierdzi, że na rozbiórkę nie ma pieniędzy.

Ojcowski donos na policję. "Z syna zrobiłem kryminalistę"

Poniedziałek, 27 czerwca To miała być zwykła porada, a skończyło się na dużej policyjnej akcji i wielokrotnych przesłuchaniach. - Czuję, że zrobiłem głupotę. Z syna zrobiłem kryminalistę - mówi Grzegorz Ellwart po tym, jak z "malutkim zawiniątkiem" znalezionym u syna zgłosił na komisariat.

Sprzedali mu mieszkanie z lokatorem

Piątek, 24 czerwca Mieszkał w tym spółdzielczym mieszkaniu od 14 lat, ale zebrał pieniądze i je wykupił. Po czym dowiedział się, że lokal... wcale nie należy do niego. Mieszkanie ma obciążoną hipotekę i drugiego właściciela. Lokator o tym nie wiedział, bo notariusz sporządzający dokumenty nie sprawdził, czy mieszkanie ma założoną księgę wieczystą.

Dramatyczne nagrania: 70 latka bije i wyzywa upośledzonego krewnego

Piątek, 24 czerwca 70-letnia kobieta regularnie biła po twarzy, szarpała i wyzywała swojego szwagra, nad którym sprawuje prawną opiekę - 56-letniego mężczyznę z zespołem Downa. Dramatyczne sceny i kilkadziesiąt incydentów zarejestrowała ukryta w mieszkaniu kamera. Umieścili ją tam sąsiedzi, zaniepokojeni tym, co dzieje się za drzwiami mieszkania

Pijani policjanci biją w Jaśle?

Środa, 22 czerwca - Wstrząs mózgu i złamanie kości nosowej - to tylko niektóre obrażenia, jakich doznała grupa młodych ludzi w Jaśle, po spotkaniu - jak twierdzą - z grupą pijanych policjantów. Sprawę bada prokuratura, ale mieszkańcy mówią, że jeden z funkcjonariuszy, który miał brać udział w całym zdarzeniu, ma już na swoim koncie podobne "akcje".

Skatował 2-miesięcznego synka. Dziecko zmarło

Wtorek, 21 czerwca Zarzut ciężkiego uszkodzenia ciała skutkującego śmiercią dziecka usłyszał 29-latek z Zabrza. Mężczyzna jest podejrzany o skatowanie dwumiesięcznego niemowlęcia. Matka dziecka, która znalazła je martwe w domu, znajduje się pod opieką psychologa.

"Latania się nie zostawia. Trzeba z nim umrzeć"

Poniedziałek, 20 czerwca - Jak ktoś już połknie tego bakcyla, to musi z nim umrzeć. Jeśli ktoś już raz zakochał się w lataniu, to tego latania nie zostawi - mówił miesiąc przed katastrofą w rozmowie z TVN24 pilot Marek Szufa. W sobotę podczas 5. Pikniku Lotniczego w Płocku jego samolot rozbił się uderzając w taflę wody. Na pokładzie znajdowały się kamery, które być może pomogą w ustaleniu przyczyn katastrofy. - Zabrakło szczęścia - mówią zgodnie przyjaciele Marka Szufy.

Skazani za konopie z "Chłopoów"

Poniedziałek, 20 czerwca Hodowali siedem krzaków konopii, zostali skazani prawomocnym wyrokiem. Mowa o właścicielach skansenu w Lipinach, którego celem jest pokazywanie, jak polska wieś wyglądała w epoce reymontowskich "Chłopów". I choć wyniki badań potwierdziły, że rośliny zarekwirowane w skansenie nie posiadają właściwości narkotycznych, to wymiar sprawiedliwości okazał się nieugięty.

200 złotych za kilka kilometrów

Piątek, 17 czerwca Ile może kosztować przejazd kilku kilometrów taryfą w Warszawie? Taką specjalną, pseudotaksówką - nawet 200 złotych. Przekonał się o tym reporter TVN24, ale także wielu innych warszawiaków. Kierowcy-oszuści nie podają wprost ceny i umieszczają ją w niewidocznym miejscu. Kiedy ta oszukańcza praktyka zostanie definitywnie ucięta? Dopiero w przyszłym roku.

"Złapałem jednego za rękę, drugi powiedział: Chodź, spier****my"

Czwartek, 16 czerwca To było starcie "filigranowych kobietek" i starszego mężczyzny z dwoma rosłymi rabusiami, którzy lubią dużo przeklinać. Chcieli wyrwać torbę z 33 tys. zł dwóm pracownicom MOPS-u. Panie nie odpuściły, a interwencja świadka przepłoszyła złodziei. - Złapałem jednego z rękę, drugi powiedział: "Chodź, spier…" - opowiada mężczyzna.

"To był makabryczny widok"

Środa, 15 czerwca - Usłyszałem huk, trzask. A potem cisza. Makabryczny widok - wspomina Leszek Stodurski, jeden z pasażerów, którzy przeżyli tragiczny wypadek pod Rawą Mazowiecką. Inny dodaje: - Byłem zablokowany ze wszystkich stron, w końcu wyszedłem oknem - opowiada inny z poszkodowanych Wiesław Kasprzak. W zderzeniu busa z tirem zginęło 8 osób, a 10 zostało rannych.

Pijany dyrektor szkoły za kółkiem

Środa, 15 czerwca Miał półtora promila alkoholu we krwi, jednak zanim zatrzymał się do kontroli drogowej próbował uciekać przed policją. Gdy po kilku kilometrach został w końcu zatrzymany, usiłował przekonać funkcjonariusza, żeby zapomniał o sprawie, bo on jest przecież dyrektorem szkoły. Za jazdę na promilach w miejscu pracy w Olszynie nie poniósł na razie żadnych konsekwencji służbowych. W dalszym ciągu uczy.

Piękna unijna droga, a na niej dwa polskie słupy

Wtorek, 14 czerwca Nowa droga wybudowana w połowie za pieniądze Unii Europejskiej, a na niej... dwa energetyczne słupy. Tak wygląda wart 1,3 mln zł nowy trakt w Wołuszewie pod Aleksandrowem Kujawskim. Mieszkańcy muszą jeździć slalomem, a energetycy tłumaczą, że słupów nie przesunęli, bo zabrakło odpowiednich dokumentów.

Brał 90 zł za kilometr. "Taksówkarz" skazany

Wtorek, 14 czerwca Chciał 90 złotych za kilometr, a gdy klienci nie mieli żądanej kwoty, wymuszał zaświadczenie o zadłużeniu z odsetkami rosnącymi o... 50 procent dziennie. Krakowski pseudotaksówkarz usłyszał wyrok dwóch lat więzienia w zawieszeniu na trzy za oszustwo i wyłudzanie pieniędzy. Twierdzi, że jest niewinny. - Mój klient uważa, że przedsiębiorczość, którą on realizuje, gdzie indziej byłaby doceniona - mówił adwokat Edwarda Z.

Obudzili ich antyterroryści. Przez nazwisko

Poniedziałek, 13 czerwca Pobudka w towarzystwie uzbrojonych po zęby policjantów, przymusowy areszt domowy i kordon policji wokół domu - to efekt wizyty policjantów w domu państwa Wojciechowskich z Tucholi. Funkcjonariusze byli przekonani, że zatrzymują groźnego przestępcę, a okazało się, że z poszukiwanym łączy ich jedynie nazwisko. Pomylić się nie trudno, bo w Polsce Wojciechowskich jest 65 tys. Może dlatego policja do dziś nie wytłumaczyła się ze swojej wpadki.

Bijatyka na spotkaniu spółdzielców

Piątek, 10 czerwca Szarpanina, krzyki, pobicie i omdlenia – tak zakończyło się wczorajsze walne zgromadzenie członków Spółdzielni Mieszkaniowej w Hajnówce. Mieszkańcom nie spodobały się zbyt wygórowane opłaty za centralne ogrzewanie. Tym bardziej, że jak twierdzą, po ociepleniu bloków i założeniu podzielników ciepła, opłaty miały być mniejsze.

Dziwy w śledztwie ws. syna prominenta

Czwartek, 9 czerwca Przeciąganie pobrania krwi, a potem jej badań, biegły, który przelicza zawartość narkotyków w organizmie na zawartość alkoholu, co jest naukowo niemożliwe - to sprawy budzące wątpliwości w śledztwie dotyczącym syna byłego szefa KGHM. Mężczyzna pod wpływem narkotyków doprowadził do wypadku, w którym zginął człowiek.

Sąd: Wyrwała włosy dziecku. Wciaż pracuje w przedszkolu

Środa, 8 czerwca Ciąganie dzieci za włosy i uszy, zamykanie w toalecie, zmuszanie do jedzenia krzykiem, szantażem, a nawet wpychanie jedzenia na siłę - takie metody, według rodziców, stosuje wobec swoich podopiecznych przedszkolanka z 20-letnim stażem. I mimo że sąd skazał ją za to, że dyscyplinując dziecko, wyrwała mu włosy z głowy, nadal pracuje w przedszkolu. Kobieta nie chce rozmawiać z mediami.

"Ten asfalt się po prostu ugina"

Wtorek, 7 czerwca Zamiast wziąć się do pracy i naprawić uszkodzony most na jedynej drodze prowadzącej do kamienicy na ul. Pocztowej w Wałbrzychu, urzędnicy postawili tabliczkę "zakaz wstępu" i na tym postanowili poprzestać. Odkąd most zapadł się pod ciężarówką, która tamtędy przejeżdżała, do kamienicy można dostać się tylko pieszo. A i to budzi strach mieszkańców.