Poniedziałkowa uroczystość honorująca pracowników służby granicznej i imigracyjnej w Białym Domu miała dość luźny przebieg. Relacjonujące ją media zwróciły uwagę na komentarz prezydenta USA, który uznały za nie na miejscu. Donald Trump zaprosił na podium jednego z funkcjonariuszy, chcąc pochwalić go za aresztowanie przemytnika ludzi. Zaznaczył, że Adrian Anzaldua - z pochodzenia Latynos - ocalił życie 78 osób. - Podejdź, chciałbym zadać ci jedno pytanie. Chyba się nie stresujesz? - zachęcał mężczyznę, po czym niespodziewanie dodał: - On doskonale mówi po angielsku.