W kwietniu 2017 roku Imelda Cortez urodziła córkę w latrynie, do której pobiegła, bo bardzo bolał ją brzuch. Zapewniała, że nie wiedziała nawet o swojej ciąży. Lekarze stwierdzili jednak, że usiłowała dokonać aborcji i powiadomili policję. Ojcem dziecka okazał się ojczym dziewczyny, który latami ją gwałcił. Mimo to Imelda została oskarżona o próbę zabójstwa dziecka i spędziła w areszcie niemal dwa lata. W poniedziałek została uniewinniona przez sąd w Salwadorze i wyszła na wolność.