Na co dzień gasi pożary, po pracy zakłada łyżwy i trenuje. Zbigniew Bródka walczył w Soczi o medal na dystansie 1000 metrów w łyżwiarstwie. W tym czasie w jednostce straży pożarnej w Łowiczu dopingowali go jego najwierniejsi kibice - koledzy z pracy, rodzina i pierwszy trener. Mimo, że zajął 14 miejsce, jego fani nie tracą nadziei. Liczą, że w sobotę na swoim koronnym dystansie 1500 metrów zdobędzie medal.