30-latek ukrywał na swojej posesji, niecodzienną "kolekcję". Broń, granaty, proch i amunicja artleryjska. Oprócz tego mięso niewiadomego pochodzenia, poroża zwierząt, silniki elektryczne i... dwa dziki. Tłumaczył funkcjonariuszom, że wszystkie przedmioty znalazł. Ci przypuszczają, że zajmował się kłusownictwem. 30-latkowi grozi 8 lat więzienia.