Policja potwierdza, że mężczyzna, który we wtorek ściągnął z rowerka 4-letniego chłopca, wrzucił do kontenera na śmieci i ugryzł w policzek, pochodzi ze Słowenii. Tam uważany był zaginionego, poszukiwano go od stycznia. Zanim napadł na chłopca, awanturował się w jednej z krakowskich restauracji. Trafił na obserwację do szpitala, ale stamtąd uciekł.