Stewardzi zachowywali się po chamsku i pewnie za to dostali - tak szef Wszechrosyjskiego Związku Kibiców (WOB), Aleksandr Szprygin, skomentował incydent na wrocławskim stadionie, gdzie polscy porządkowi zostali pobici przez Rosjan. Według Szprygina, stewardzi to "tak naprawdę - przedstawiciele polskiego kibolstwa".

Strefa kibica na wrocławskim Rynku przyciąga fanów. To tu, poza stolicą, kibicuje najwięcej osób. - Wczoraj oglądanie meczów przebiegało wyjątkowo spokojnie - zapewnia magistrat.

"Polski prezydent zamordowany w Rosji?", "Żądamy śledztwa międzynarodowego Smoleńsk 2012" i "Dziękujemy za Polskę prezydencie Kaczyński". Solidarni przeszli przez Wrocław.

- Czesi wygrają z Grekami, ale - no niestety - przegrają z Polakami - typuje prezydent Wrocławia. Tak powitał piłkarzy Czech, których zaprosił na obiad do ratusza.

Dwoje Rosjan otrzymało sądowe zakazy stadionowe za niezastosowanie się do poleceń służb porządkowych w piątek przed Stadionem Miejskim we Wrocławiu. Decyzją sądu muszą zapłacić też po 2 tys. zł grzywny.

- Nie udało się, szkoda, teraz koncentrujemy się na tym co będzie, zapominamy co było - zapowiadają czescy piłkarze. We wtorek zagrają z Grecją.

Wzmożony ruch w galeriach handlowych, pełne obłożenie hoteli i lokali gastronomicznych. Na pierwszy dzień meczowy do Wrocławia przyjechało 150 tysięcy kibiców.

Z jednej strony pozytywne emocje w czasie meczów i wspólne, międzynarodowe kibicowanie - z drugiej bójki, alkohol i wyzwiska. Coraz więcej filmów pokazujących agresję podczas Euro we Wrocławiu trafia do internetu.

Ryczące silniki, błyszczące reflektory i unoszący się zapach spalin. Niezwykłe pojazdy rodem z USA opanowały wrocławski Biskupin.

Nawet 5 tysięcy osób ma się pojawić na niedzielnej manifestacji organizowanej przez stowarzyszenie "Solidarni 2010" we Wrocławiu. Organizatorzy zapowiadają, że marsz będzie miał charakter pokojowy.

UEFA wszczęła procedurę dyscyplinarną przeciwko Rosyjskiej Federacji Piłkarskiej. Działacze europejskiej federacji przyjrzą się nagannym zachowaniem kibiców z tego kraju podczas piątkowego meczu "Sbornej" z Czechami we Wrocławiu.

Policja na podstawie monitoringu wytypowała 12 kibiców, którzy po piątkowym meczu Rosja-Czechy we Wrocławiu zaatakowali stadionowych stewardów. Są to Rosjanie, a ich zdjęcia zostaną przekazane m.in. Straży Granicznej.

Prawie 150 tys. osób obejrzało mecze otwarcia Euro w dwóch strefach kibica i na stadionie we Wrocławiu. Na Rynku już o godz. 18.00 zabrakło miejsc, doszło do przepychanek z ochroną. Dlatego władze miasta zapowiadają, że na mecz Polska-Czechy powiększą strefę kibica.

Wrocławianie i czescy kibice tłumnie, bo w liczbie pięciu tysięcy, stawili się na sobotnim treningu reprezentacji Michala Bilka. Piłkarzy znad Wełtawy powitały oklaski i przyjazne okrzyki. Czesi leczą "kaca" po sromotnej klęsce z Rosją 1:4.

Około 5 tysięcy kibiców obserwowało trening otwarty, na starym stadionie Śląska Wrocław. Po wczorajszej porażce w meczu z Rosją czeska reprezentacja wróciła na boisko.

Czterech ochroniarzy z lekkimi obrażeniami trafiło do szpitala. To skutek bójki jaka miała miejsce na wrocławskim stadionie na Maślicach. Do incydentu doszło po meczu Rosja-Czechy. Policja bada, kto wszczął bójkę.

- Będziemy w finale - cieszyli się rosyjscy kibice po wysoko wygranym spotkaniu z Czechami we Wrocławiu. Powody do zadowolenia miały także służby porządkowe. Policja zanotowała tylko kilka incydentów, zatrzymano sześć osób, ale generalnie w mieście było spokojnie.

Rosjanie kibicowali swojej reprezentacji, a nad ich głowami powiewały komunistyczne symbole.

- Wspaniałe, że Polska strzeliła pierwszą bramkę w tym turnieju! - wrocławski artysta L.U.C. też kibicował biało-czerwonym.

Bębny, gwizdki i grzechotki - niemiecki zespół gra obok wrocławskiej strefy kibica. A ulica się bawi.

Pierogi, kaszanka, kiełbasy, chleb ze smalcem i pączki - jedzenie w strefie chętnie kupują i Polacy, i Rosjanie. Chociaż niektóre ceny mogą zaskakiwać.

"Rasija wygrajet!". Dwadzieścia tysięcy kibiców w barwach biało-niebiesko-czerwonych zjechało do stolicy Dolnego Śląska. O 20.45 ich reprezentacja zmierzy się na Stadionie Miejskim z Czechami.

W piątek przed południem w kasach Śląska Wrocław było jeszcze ponad 100 zaproszeń na sobotni trening Czechów.

Euro szał trwa. Wrocławianie ponownie zapolowali. Tym razem swoje obiektywy skierowali na Euro autobusy i tramwaje.

Trwa odliczanie do rozpoczęcia piłkarskich mistrzostw Europy. Niestety, nie możemy w tym czasie liczyć na idealną pogodę. We Wrocławiu, gdzie wieczorem zagrają Czesi z Rosją, będzie padało.

Ulubiony napój – kawa, najlepiej delikatne latte z syropem albo mocna mała czarna. Właśnie na kawie dzień przed pierwszym meczem spotkaliśmy się z piłkarzami Czech, żeby porozmawiać o Euro.

Zaplanowany na piątek na godz. 20.45 we Wrocławiu mecz grupy A Rosja - Czechy to spotkanie zespołów z krajów, które w niedalekiej przeszłości były rewelacjami mistrzostw Europy. Czesi dotarli do finału w 1996 roku, a "Sborna" do półfinału cztery lata temu. Obie drużyny są grupowymi rywalami Polaków.

Na wrocławskim dworcu pojawiły się hsotessy InterCity. - Pomogą zagranicznym kibicom kupić bilet, trafić na odpowiedni peron, czy nie zgubić się w drodze z dworca na stadion - mówi Bartłomiej Sarna, rzecznik PKP. Dziewczyny odpowiedzą na pytania przyjezdnych po polsku, rosyjsku, niemiecku i angielsku.

Prawie cztery tysiące policjantów z Polski, Czech, Grecji i Rosji przypilnuje kibiców w czasie Euro. Funkcjonariusze będą mieć swój posterunek nawet na stadionie, a po mieście będą jeździć ruchome komisariaty i policjanci na koniach.

Owinięte folią parkomaty i brak biletów. Od piątku w ścisłym centrum Wrocławia zacznie obowiązywać zakaz parkowania.