Powódź w Nigerii zabiła sto osób - podał we wtorek rzecznik rządowej agencji do spraw nagłych wypadków i katastrof.
Ulewne deszcze, jakie nawiedzały Nigerię w ostatnich dniach, miały katastrofalne skutki w czterech stanach tego kraju - Kogi, Nigerze, Anambrze i Delcie - podaje Narodowa Agencja Zarządzania Kryzysowego (NEMA).
Największe szkody są w stanie Niger, gdzie szacuje się, że zginęło ponad 40 osób - powiedział Mustapha Yunusa Maihaja, dyrektor NEMA. Rząd zajął się ratowaniem osób przebywających w stanach najmocniej dotkniętych katastrofą - trwa mobilizacja wojska i służb ratunkowych.
Prezydent Nigerii Muhammadu Buhari wyznaczył równowartość 8,2 miliona dolarów na pomoc poszkodowanym.
Władze Nigerii ostrzegają, że w ciągu najbliższych dni może spaść więcej ulewnych deszczy, co grozi kolejnymi powodziami.
Sezon na deszcze
Nigeria, w której najbardziej deszczowy sezon przypada między majem a wrześniem, cierpi na sezonowe, często śmiercionośne, powodzie, szczególnie na terenach wiejskich lub w przetłoczonych slumsach, gdzie kanalizacja nie jest rozwinięta lub nie występuje wcale. Powracający problem powodzi wynika też ze złego rozplanowania miast i zablokowanych arterii wodnych.
Najgorsza powódź miała miejsce w 2012 roku, kiedy NEMA zgłosiła, że 363 osoby zostały zabite, a ponad 2,1 miliona osób w 30 stanach zostało wysiedlonych.
Autor: kw/map / Źródło: Reuters, The New York Times, BBC News