Powodzie nawiedziły Nabul, miasto na północy Tunezji. Zginęło pięć osób, a woda spowodowała wiele zniszczeń.
Do powodzi doszło w jednym z głównych turystycznych miast na północy Tunezji. Już w sobotę intensywnie padało. Według Jusufa asz-Szahida, premiera Tunezji, to największe opady w historii tego kraju.
Jak informuje Tunezyjska Agencja Informacyjna (Tunis Afrique Presse), w wyniku powodzi zginęło pięć osób. Jedna została porażona prądem, cztery utonęły.
Duże szkody
Żywioł spowodował wiele zniszczeń. W zalanych regionach spadło około 200 litrów deszczu na metr kwadratowy. Zdewastowane są domy i grunty rolne. Powódź nie ominęła również dróg.
- Rząd nadzoruje prace zespołu reagowania kryzysowego, mające na celu ponowne otwarcie dróg. Mają również ocenić wyrządzone przez żywioł szkody - powiedział premier Tunezji.
Prawdopodobnie do wtorku szkoły na północnym wschodzie kraju pozostaną zamknięte.
Autor: sc/aw / Źródło: Reuters