8 sierpnia 1945 roku do Japończyków dopiero zaczynała docierać skala tragedii w Hiroszimie, zrównanej z ziemią atomowym podmuchem, gdy Wiaczesław Mołotow wezwał na Kreml japońskiego ambasadora. Informacja, którą otrzymał Naotake Sato, była nie mniej druzgocąca – za godzinę Japonia zostanie zaatakowana przez Związek Radziecki.