Termin "sytuacja zagrażająca przetrwaniu" odnosi się do sytuacji, w której zaatakowany zostaje sojusznik Japonii, co z kolei sprowadza zagrożenie również na nią.
Trzy osoby zginęły, a około 80 wciąż jest zaginionych po osuwisku i lawinie błotnej, które pojawiły się w nadmorskiej miejscowości Atami w Japonii. Przyczyną katastrof były intensywne opady deszczu. Prognozy na kolejne dni nie są optymistyczne.
Ulewne deszcze spowodowały, że w japońskim mieście Atami zeszła lawina błotna. Wciąż trwają poszukiwania ocalałych osób, ale działania ratownicze utrudniają warunki pogodowe.
Wskutek zejścia lawiny błotnej w środkowej części japońskiej wyspy Honsiu zaginęło co najmniej 20 osób - poinformował Reuters, cytując lokalne media. Ulewne opady deszczu nawiedzają Japonię od początku tego tygodnia. Wydano nakazy ewakuacji.
W piątek myśliwi zastrzelili niedźwiedzia brunatnego, który grasował po japońskim mieście Sapporo. Zwierzę wdarło się do bazy wojskowej i raniło cztery osoby. Wśród nich byli między innymi żołnierz i dwie starsze osoby.
Trzęsienie ziemi nawiedziło w sobotę przed południem czasu lokalnego północno-wschodnie wybrzeże Japonii. Japońska Agencja Meteorologiczna (JMA) poinformowała, że wstrząsy wtórne mogą towarzyszyć temu regionowi jeszcze przez tydzień.
Rzecznik chińskiego MSZ, komentując zapewnienia wicepremiera Japonii o nieszkodliwości wody z elektrowni jądrowej w Fukushimie, zaproponował, by japoński urzędnik sam się jej napił.