Do serii potężnych eksplozji doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek w bazie wojsk amerykańskich Sagamihara w Japonii, ok. 40 km na południowy zachód od Tokio. Pentagon, który długo nie informował o zajściu, w końcu przyznał, że wybuchy miały miejsce. Ogień ugaszono po siedmiu godzinach. Nie ma informacji o ofiarach.