21-letnia Monika dostała 20 ciosów nożem. Zginęła na oczach matki. Wcześniej alarmowała prokuraturę i policję, że jest maltretowana przez byłego partnera i grozi jej śmierć. Zdaniem śledczych funkcjonariusze zlekceważyli te zawiadomienia i wnioski kobiety o policyjną ochronę, a potem fałszowali dokumenty i kłamali, że próbują zatrzymać sprawcę. Teraz odpowiedzą za to przed sądem.