Wdowa postanowiła posprzątać piwnicę. Przesunęła szafę i znalazła za nią zawiniątko. W środku - pistolet i 46 naboi. Zmarły mąż nie miał zezwolenia na posiadanie broni. Dwa dni później na policję zgłosiła się kolejna kobieta, tym razem z Gliwic, z podobną bronią i ponad 50 nabojami. Była ukryta w wersalce, na której spała jej zmarła już matka.
28-latek złożył w Kaliszu wniosek o odszkodowanie za chryzantemy, których miało nie udać mu się sprzedać z powodu zamknięcia cmentarzy. Zadeklarował, że miał 36 tysięcy kwiatów. Kontrola wykazała, że było ich znacznie mniej. Zamiast odszkodowania dostał zarzuty.
Wejherowska policja interweniowała w związku z naruszeniem ciszy nocnej. Okazało się, że w mieszkaniu trwa urodzinowa zabawa, a solenizantka... przebywa na kwarantannie.
Łóżka i sprzęt zostały rozstawione w szpitalu tymczasowym, uroczyście ogłoszono zakończenie pierwszego etapu budowy. Po kilku dniach wyposażenie zostało jednak wyniesione. Urzędnicy tłumaczą, że powodem są "prace wykończeniowe".
Jeden wypatrzył czerwone lampki w stawie, drugi poszedł sprawdzić, co to. Okazało się, że to nie wędkarski sygnalizator, a auto, które stoczyło się do stawu w Odolanowie (woj. wielkopolskie). Nie było puste.
Na S8 w okolicach Wrocławia kierowca zostawił forda mustanga na ruchliwej jezdni. Policja informuje, że w aucie skończyło się paliwo, a mężczyzna, zamiast zjechać na pas awaryjny, zatrzymał się na lewym.
39-letni mieszkaniec Pruszcza Gdańskiego usłyszał 20 zarzutów kradzieży paliwa, w sumie dwóch tysięcy litrów. Grozi mu bardzo surowa kara – nawet 10 lat więzienia.
Skusił ich sprzęt, który miał służyć medykom i pacjentom w szpitalu w Drezdenku, teraz grozi im nawet pięć lat więzienia. Policjanci ze Strzelec Krajeńskich zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzanych o kradzież nagrzewnicy oraz halogenów oświetleniowych. Kary nie uniknie też 31-latek, u którego znaleziono skradzione przedmioty.
Przewodniczący Stowarzyszenia Gmin i Powiatów Wielkopolski apeluje do premiera o pozostawienie na stanowisku wojewody Łukasza Mikołajczyka. Jego dymisji chce szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Powód: decyzja w sprawie zamku w Stobnicy. - Obarczanie odpowiedzialnością jedynie wojewody, który swoją decyzję oparł na konkretnych podstawach prawnych, w naszej ocenie nie jest właściwe – podkreślił burmistrz Chodzieży Jacek Gursz.
"Wszystkie zagrożenia, o których ostatnio mówili liderzy Zjednoczonej Prawicy, stały się realne" - napisał w pierwszym komentarzu po unijnym szczycie lider Solidarnej Polski.
Samo ustalenie, iż doszło do naruszenia zasady państwa prawnego nie wystarczy do uruchomienia mechanizmu blokowania środków finansowych dla państw członkowskich - taki między innymi zapis znalazł się w dokumencie konkluzji szczytu w Brukseli.