Mieszkaniec Leska (Podkarpacie) zgłosił policji, że ktoś ukradł jego quada. Pojazd znalazł się kilometr od miejsca, w którym stał wieczorem, był rozbity. Okazało się, że maszynę "zabrali na przejażdżkę" dwaj opiekunowie pobliskiego obozu narciarskiego.