Działali - zdaniem krakowskiej prokuratury - co najmniej od 2016 roku. Swoim "klientom" oferowali tworzenie prac dyplomowych niezbędnych do otrzymania licencjata, tytułu magistra, inżyniera, a nawet doktora nauk. Jak ustalono, zlecenia warte były ponad siedem milionów złotych. Śledczy doszukali się ich kilku tysięcy.