Organizacja podkreśla, że ołów nie ulega rozpadowi i kumuluje się w organizmie.

Biorąca narkotyki nastolatka nie wygląda dziś jak wyniszczona Christiane F. z berlińskiego dworca Zoo. To wasza czwórkowa córka z Warszawy, Barlinka czy Puław, która z jakiegoś powodu pokochała otępiający stan po lekach nasennych. - Nie ma w tej chwili grupy społecznej, która jest wolna od uzależnienia - przekonuje dr Maria Banaszak, psychoterapeutka z Monaru. I dlatego o narkotykach trzeba rozmawiać.

Na AGH powstała makieta dla osób niewidzących.

Wyniki nowych badań.

Wyniki badań opublikowano na łamach amerykańskiego czasopisma medycznego "Neurology".

Doktor Emilia Cecylia Skirmuntt w TVN24.

Profesor Włodzimierz Gut w wywiadzie.

Jak zaznaczono nie oznacza to jednak, że drzemki same w sobie są szkodliwe dla zdrowia.

Lekarze musieli usunąć jej już blisko 5 kilogramów ciała.

Może się tak zdarzyć, że w krótkim czasie stracimy bardzo wiele, doświadczeni zostaniemy szeregiem trudnych sytuacji. W końcu zasób energii do radzenia sobie z kryzysami i narzędzia, które mają nam w tym pomóc, okażą się niewystarczające. Mówiąc wprost: możemy nie mieć już siły - przyznaje doktor Halszka Witowska, sekretarz Polskiego Towarzystwa Suicydologicznego oraz koordynatorka platformy edukacyjno-pomocowej "Życie warte jest rozmowy". Wyjaśnia, na co należy zwracać uwagę, by nie przegapić sygnałów ostrzegawczych wysyłanych przez osoby planujące odebrać sobie życie. I jak zapewnić im pierwszą emocjonalną pomoc.

Tedros Adhanom Ghebreyesus przyznał, że wśród ekspertów są różnice zdań, czy jest to "globalne zagrożenie".

Szef WHO dodał, że mamy narzędzia, aby powstrzymać dalszą transmisję wirusa.

Opublikował prawie 100 prac, chcą z nim pracować najwybitniejsi lekarze.

Ospa wietrzna znów stanowi poważne zagrożenie. Lekarze apelują o szczepienie dzieci.

Sąsiedzka pomoc uratowała życie.

Powstanie silny ośrodek transplantacyjny.

Zwolnienie lekarskie, czyli popularne L4, to zaświadczenie, które wystawić może tylko lekarz.

Groźny pierwotniak dostaje się do organizmu człowieka przez nos.

Rozpoczęły się już badania pierwszych pacjentów.

Te straszne słowa, w które uwierzyć nie mógł i nie chciał, usłyszał w szpitalu. "Pan już więcej trenować nie będzie". Zaryzykował - do sportu, tego w wydaniu zawodowym, wrócił bardzo szybko, choć wiedział, że igra z ogniem. I już się nie zatrzymał. Po zakończeniu kariery Paweł Januszewski postawił na biegi długie, a 12 czerwca zadebiutował w triathlonie, czyli zmaganiach ludzi z żelaza.