Zdrowie

Zdrowie

Domowy poród zamienił się w koszmar. Matka o położnej Beacie K.: "Mówiła, że tyle krwi to norma. Mogłam umrzeć"

Kolejna rodzina oskarża o zaniedbania położną Beatę K., która przyjmuje porody domowe. W prokuraturze badana jest już sprawa narażenia na utratę zdrowia i życia noworodka, który niemal udusił się po porodzie. Tym razem położna miała narazić życie rodzącej. - Straciłam dużo krwi i zemdlałam, ale położna uspokajała, że (tyle krwi - przyp. red.) to normalne. W końcu mąż wezwał karetkę. Poziom hemoglobiny był tak niski, że od razu przetaczali krew - opowiada pani Alina.

"Ktoś narzeka na garbaty nos, ktoś się odchudza. Ja nie mam nogi, gram w piłkę i jestem szczęśliwa"

Urodziły się zdrowe, pełnosprawne, z niewyobrażalnymi tragediami obie musiały zmierzyć się jako dziewczynki. Z wszelakich kompleksów i czarnych myśli, w których tonęły, wyrwała je i wyleczyła piłka nożna, w ich przypadku, po utracie nogi, o kulach. Justyna Bzdela i Daria Majkowska, zawodniczki wciąż powstającej amp futbolowej reprezentacji Polski, razem z koleżankami czekają na pierwszy międzypaństwowy mecz. Dla nich to znacznie więcej niż sport.