Ela, Marysia i Sabina nadal mogą być mamami, Przemek może podróżować jak przed chorobą. Szansę dostały też Monika i Jadzia. - My, biorcy, pamiętamy, nigdy nie zapomnimy, jak wielki dar otrzymaliśmy. Świeczka zapalona pierwszego listopada jest dla niego, pusty talerz na stole wigilijnym jest dla niego. Dziękuję z serca za serce - mówi Magda. Każde z nich otrzymało organ od zmarłej osoby. Czasami czyjaś śmierć może uratować więcej niż jedno życie. Dlaczego zatem tak wiele osób zawczasu zaznacza, że nie chce oddać narządów po śmierci?