"Wietnamczycy są narodem bardzo solidarnym". Pomoc psychologiczna dla poszkodowanych po pożarze centrum handlowego

Źródło:
PAP
Sprzedawcy z Marywilskiej stracili majątek życia
Sprzedawcy z Marywilskiej stracili majątek życiaTVN24
wideo 2/10
Sprzedawcy z Marywilskiej stracili majątek życiaTVN24

Wietnamczycy, którzy stracili miejsce pracy w pożarze centrum handlowego przy ulicy Marywilskiej mogą skorzystać z pomocy duszpasterskiej i psychologicznej. Oferuje ją Ośrodek Migranta Fu Shenfu, prowadzony przez zgromadzenie ojców werbistów. Z zakonnikami wiele osób kontaktowało się już w niedzielę. - Nie zawsze są to katolicy - powiedział dyrektor tego centrum o. Eric Hounake SVD.

W spalonej hali przy ulicy Marywilskiej w Warszawie było ponad 1400 sklepów i punktów usługowych. Wśród ich właścicieli i pracowników jest wielu Wietnamczyków.

- Pożar hal kupieckich jest dla nas dużym wzywaniem ludzkim i duszpasterskim. Wielu ludzi, którzy stracili swój dobytek, znamy osobiście, ponieważ należą do wspólnoty wietnamskich katolików, którą się opiekujemy. Poznaliśmy ich pomagając w załatwieniu różnych spraw urzędowych czy zdrowotnych – powiedział o. Eric Hounake SVD, dyrektor werbistowskiego Centrum Migranta Fu Shenfu w Warszawie, które od ponad 20 lat pomaga Wietnamczykom i migrantom z innych krajów zintegrować się ze społeczeństwem.

- Trzech naszych współbraci z Wietnamu oraz siostra zakonna, Wietnamka ze zgromadzenia franciszkanek misjonarek Maryi cały czas są do dyspozycji poszkodowanych, służąc im rozmową duszpasterską i pomocą psychologiczną – powiedział zakonnik.

Przeczytaj także: Będzie wsparcie dla kupców z Marywilskiej. Ale "to nie jest łatwe" >>>

Nie tylko katolicy

Dyrektor werbistowskiego Centrum Migranta przyznał, że wielu poszkodowanych kontaktowało się z księżmi już w niedzielę. - Nie zawsze są to katolicy. Oni stanowią zaledwie 10 proc. całej społeczności Wietnamczyków, którzy w większości są buddystami - powiedział dyrektor Centrum.

Zaznaczył, że konieczne będzie zaoferowanie im konkretnego wsparcia, także materialnego.

Poinformował, że w stolicy są dwie wspólnoty katolików wietnamskich. - Jedna licząca około 150 wiernych gromadzi się przy werbistowskiej parafii św. Jadwigi Śląskiej na Żeraniu, gdzie w każdą niedzielę o godz. 18.30 sprawowana jest msza św. w języku wietnamskim. Druga z kolei wspólnota - licząca blisko 300 wiernych – gromadzi się w parafii św. Stanisława Kostki w Mrokowie, gdzie eucharystia w ich języku ojczystym sprawowana jest w każdą sobotę o godz. 15.45 – powiedział o. Eric.

Przeczytaj także: Pożar hali przy Marywilskiej. "Niestety bardzo duża część osób miała tylko ubezpieczenie OC" >>>

Katolickie wspólnoty wietnamskie są także w Łodzi, Gdańsku czy w Poznaniu. W Łodzi liturgia eucharystyczna w języku wietnamskim sprawowana jest w drugą niedzielę miesiąca – poinformował zakonnik.

Jak zaznaczył werbista, "posługa wśród nich nie ogranicza się tylko do sprawowania sakramentów, ale jest to również wsparcie przy legalizacji pobytu, pomoc w znalezieniu pracy, nauki języka polskiego, pomocy podczas wizyt u lekarza, czy szeroko rozumianych spraw duszpasterskich i katechetycznych".

Powiedział, że z Centrum Migranta, prowadzonego przez werbistów korzystają nie tylko katolicy.

Spalona hala przy Marywilskiejtvnwarszawa.pl

Przeczytaj także: Miała osiem boksów. Zostało jej 100 złotych. "Nie ma, nie ma nic" >>>

"Wietnamczycy są narodem bardzo solidarnym"

- Wietnamczycy są narodem bardzo solidarnym. Pomagają sobie nawzajem. W remont kaplicy w Mrokowie, który kosztował ponad milion złotych - włączyli się również ci, którzy wyznają inne religie - powiedział zakonnik.

Przyznał, że Wietnamczycy żyli do tej pory w hermetycznym środowisku. - Sytuacja zmieniła się w momencie, kiedy w Polsce wprowadzono przepis dotyczący obowiązku nauki języka polskiego przez cudzoziemców – powiedział o. Eric.

Podkreślił, że wbrew powszechnym opiniom, migranci przyjeżdżający do Polski włączają się w życie naszego społeczeństwa. - Wietnamczycy nie tylko aktywnie włączają się w inicjatywy Konferencji Episkopatu Polski, ale także starają się pomóc lokalnej społeczności – powiedział zakonnik. Jako przykład wskazał systematyczną współpracę wspólnoty wietnamskich katolików z Caritas Diecezji Warszawsko-Praskiej.

Przeczytaj także: "Kobiety rano płakały na chodnikach. Chciały tam wchodzić, mimo że ogień buchał z każdej strony" >>>

- Inicjatorką tego była Wietnamka, która jest buddystką. Do niej dołączyły inne osoby i w ten sposób powstała grupa wolontariuszy, którzy raz w tygodniu gotują posiłek dla korzystających z jadłodajni Caritas – powiedział dyrektor Fu Shenfu.

Wspomniał również, że "Wietnamczycy włączyli się w remont kościoła św. Jadwigi na Żeraniu, a po wybuchu wojny w Ukrainie dla mieszkańców tego kraju zebrali ponad 16 tysięcy złotych wsparcia". To - jak ocenił - była duża kwota, biorąc pod uwagę, że wspólnota wietnamska liczy tam zaledwie 150 osób w tym dzieci.

Pożar w centrum handlowym przy ulicy Marywilskiej na warszawskiej BiałołęceTVN Warszawa

Przyjeżdżają od lat 70.

Większe grupy Wietnamczyków w naszym kraju pojawiły się już w latach 70. Posługę duszpasterską wśród nich ojcowie werbiści podjęli ponad 20 lat temu, kiedy jeszcze funkcjonował Stadion Dziesięciolecia, gdzie wielu z nich pracowało.

Proboszczem parafii personalnej dla katolików wietnamskich w Warszawie w 2003 roku został werbista Wietnamczyk o. Joachim Vo Thanh Khanh SVD. 12 września 2005 oku. zgromadzenie otworzyło Centrum Migranta Fu Shenfu, które od początku funkcjonuje przy Domu Misyjnym Ducha Świętego w Warszawie przy ulicy Ostrobramskiej 98. Jego pierwszym dyrektorem został śp. o. Antoni Koszorz SVD, któremu pomagali o. Edward Osiecki SVD, o. Jacek Gniadek SVD i o. Joachim Vo Thanh Khanh SVD.

Przeczytaj także: Stracili majątek życia. Sprzedawcy z Marywilskiej mówią o trudnej sytuacji finansowej >>>

W Centrum Migranta pracują: o. Eric Hounake SVD z Togo, dyrektor Centrum, o. Józef Them Nguyen SVD, o. John Baptist Nguyen Van Thuat SVD, o. Joachim Trinh Son Thach SVD z Wietnamu oraz siostry Małgorzata T. Bukowska FMM i Wietnamka, Teresa Bui Thi Le FMM, obie ze Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Misjonarek Maryi.

Autorka/Autor:mg/gp

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: tvnwarszawa.pl

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl