Kosmos

Kosmos

W zaledwie kilka trylionowych sekundy po Wielkim Wybuchu doszło do zjawiska, które pomoże badaczom opisać najwcześniejsze chwile Wszechświata. Naukowcy pracujący przy dwóch obserwatoriach odkryli w tzw. mikrofalowym promieniowaniu tła polaryzację magnetyczną.

Poszukiwanie asteroid potencjalnie niebezpiecznych dla Ziemi nawet dla naukowców nie jest prostym zadaniem, bo obiekty te są ciemne i trudno je dostrzec z naszej planety. Dlatego eksperci chcą stworzyć nowy, skuteczniejszy plan działania i wykorzystają w nim nowy kosmiczny teleskop Sentinel, który prześwietli w podczerwieni Układ Słoneczny. Jednak do czasu, kiedy uda rozpocznie się jego misja, pozostała im tradycyjna metoda obserwacji za pomocą teleskopów.

Przed kilkoma dniami astronomowie odkryli dużą asteroidę pędzącą w kierunku Ziemi. Czy jesteśmy bezpieczni, będziemy mogli powiedzieć na pewno dopiero w 2028 roku. Jak szacują naukowcy, jeśli znaleźlibyśmy się na kursie kolizyjnym, siła eksplozji byłaby 50 razy większa od najsilniejszej bomby jądrowej.

Różę w rozkwicie przypomina jedna z galaktyk w gwiazdozbiorze Węża Wodnego. Przyciągnęła uwagę astronomów nietypową strukturą i otaczającą ją świtą "młodocianych" gromad kulistych. Naukowcy uważają, że tak zjawiskowy widok to efekt kosmicznego zderzenia.

Jeśli najlepszym przyjacielem kobiety są diamenty, to najwięcej miałaby ich na Jowiszu lub Saturnie. Tam, jak twierdzą naukowcy, diamenty dosłownie spadają z nieba. To zasługa tamtejszych warunków atmosferycznych. Według badaczy, na Saturnie mogą istnieć diamentowe góry, zaś na Jowiszu - oceany płynnego minerału.

Lem i Heweliusz to pierwsze obiekty, które w stu procentach zostały zbudowane przez polskich naukowców. Znajdą się 800 kilometrów nad nami już w drugiej połowie listopada, by obserwować prawie 300 najjaśniejszych gwiazd. Dotychczas polskim akcentem w kosmosie były jedynie elementy, jakie składały się na całość orbitujących nad nami satelitów.

Kształtem przypomina wielki kosmiczny dzban w towarzystwie gazowych smug i gwiezdnego pyłu. Teleskop należący do ESA zarejestrował w Chile obraz niezwykłej mgławicy Toby Junk. Znajduje się ona 1,2 tys. lat świetlnych od Ziemi.