O tym, że trwa wojna w Ukrainie, można przekonać się, mijając Elbląg krajową "siódemką". Trzeba zabawić się w grę na spostrzegawczość "Znajdź różnice". Przed wybuchem wojny stały tu billboardy pisane cyrylicą, ogłoszenia o aquaparkach i parkach dinozaurów, sklepach meblowych i promocjach na telewizory. Dziś nie ma po nich śladu. Podobnie jak po kantorach wymiany walut i samochodach z rosyjskimi rejestracjami.