Libia

Libia

Kiedyś od PRL-u, teraz od Kadafiego

Dwaj libijscy piloci są już na Malcie - uciekli od reżimu. "Polska i Świat" przedstawia historie Polaków, którzy tak jak teraz Libijczycy od władzy Kadafiego, uciekali z i od PRL-u.

Liczą ofiary: 600, tysiąc, 2 tysiące

- Co najmniej 640 osób zginęło podczas zamieszek w Trypolisie i Bengazi - podała Międzynarodowa Federacja Praw Człowieka (FIDH). Liczba zabitych może być jednak znacznie większa, bo organizacja nie ma danych na temat ofiar w Tobruku. Wcześniej szef włoskiej dyplomacji Franco Frattini mówił o 1000 ofiar śmiertelnych. Natomiast według francuskiego lekarza, na którego powołuje się agencja AFP, "w samym Bengazi zginęło już ponad 2 tysiące ludzi". Tymczasem 11 obywateli Polski ewakuowano z Libii samolotem wysłanym przez rząd Ukrainy.

Kaddafi podpali rafinerie?

Jak twierdzi dziennikarz "Time" Robert Baer, Muammar Kaddafi wydał rozkaz podpalenia szybów naftowych i innych urządzeń rafineryjnych. - Ten sabotaż daje wyraźny sygnał: Ja albo chaos - komentuje Baer, który twierdzi, że poparcie wojska dla libijskiego dyktatora jest znikome.

Berlusconi do Kaddafiego: Nie pomagamy rebeliantom

Premier Włoch Silvio Berlusconi odbył krótką rozmowę telefoniczną z dyktatorem Libii, Muammarem Kaddafim. Mówił mu o "pokojowym rozwiązaniu obecnego kryzysu" i stanowczo zaprzeczył posądzeniom Włoch o dostarczanie broni manifestantom z Bengazi. Włosi obawiają się fali nawet 300 tys. uchodźców z afrykańskiego państwa. USA, ustami sekretarz stanu Hillary Clinton, potępiają użycie przemocy przez reżim, ale zostawiają Kaddafiemiu pole do rozwiązania wewnętrznego konfliktu. Niemcy z kolei straszą Libię sankcjami.

"Mordercę można tylko straszyć siłą"

Z szatanem, dyktatorem i mordercą, jakim jest Kadafi można rozmawiać tylko językiem siły - powiedział na antenie TVN24 dr Nasr Sewehli, mieszkający w Polsce Libijczyk. W walkach między protestującymi, a rzuconymi do walki przez Kadafiego siłami mogło zginąć w poniedziałek nawet kilkaset osób.

Szef MSW opuszcza Kadafiego. Starcia w Trypolisie

Syn Muammara Kadafiego poinformował, że dotychczas w starciach w Libii zginęło 242 cywili i 58 żołnierzy. Wcześniej szef libijskiego MSW porzucił dyktatora i zadeklarował wsparcie dla "rewolucji". - Minister wezwał też armię do przyłączenia się do protestujących - podaje Al-Jazeera. Już po przemówieniu Kadafiego, w którym dyktator groził protestującym śmiercią i zapowiedział, że będzie walczył do końca, w Trypolisie ponownie wybuchły zamieszki.

PGNiG ewakuuje się z Trypolisu

Pracownicy Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa przebywający w libijskim biurze spółki w Trypolisie wracają do Polski - poinformowała spółka. Decyzja o wycofaniu pracowników została podjęła w związku z zamieszkami w kraju.

Setki zabitych w Trypolisie

Zacięte walki na ulicach stolicy Libii. Liczba ofiar, według różnych źródeł, wynosi od 200 do ponad 300. Al-Jazeera i BBC powołując się na świadków, twierdziły, że libijskie lotnictwo bombarduje liczne cele w stolicy. Najgwałtowniejsze starcia w Trypolisie mają się toczyć we wschodnich, biednych, dzielnicach miasta. Około godz. 2 lokalnego czasu pokazano na chwilę w państwowej telewizji Kadafiego, który oświadczył, że jest "w Trypolisie, a nie w Wenezueli". Już wcześniej Wenezuela stanowczo zaprzeczyła, jakoby dyktator jechał do tego kraju.

Polka z Bengazi: Strzelali do ludzi, jak do kaczek

- Ja na własne oczy widziałam, jak strzelali do ludzi jak do kaczek. To jest szok - tak o niedzielnej rzezi w libijskim Bengazi opowiadała w Poranku TVN24 pani Joanna, mieszkająca tam Polka. Jej zdaniem armia przeszła na stronę protestujących. Polski konsul w Libii Stanisław Guliński powiedział z kolei, że na terenie tego kraju przebywa obecnie ponad 500 Polaków, jednak żaden z nich nie znajduje się w sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia.

MSZ: Nie jedźcie do Libii i Bahrajnu

W związku z niespokojną sytuacją w Libii i Bahrajnie MSZ zaleca powstrzymanie się od podróży do tych krajów - poinformował w sobotę Rafał Sobczak z Biura Prasowego MSZ. Obecnie w obu tych krajach znajduje się kilkuset Polaków.

Co najmniej 20 ofiar. "Noc była bardzo ciężka"

Na ulicach drugiego największego miasta w Libii, Bengazi, rozmieszczono żołnierzy. Decyzję taką podjęto po tym, jak w nocy tysiące ludzi wyszły na ulice, by zaprotestować przeciwko śmierci co najmniej 20 uczestników trwających od środy demonstracji.

Libia liczy zabitych. Ponad 20

Antyrządowe demonstracje odbyły się w czwartek w kilku miastach libijskich. Doszło do starć z policją. Z różnych doniesień wynika, że w ciągu dwóch dni zamieszek zginęło ponad 20 demonstrantów.

Teraz Kaddafi ma problemy. Libijczycy na ulicach

Niepokoje w krajach arabskich rozlewają się na kolejne państwo rządzone przez dyktatora. Teraz problemy ma Muammar Kaddafi. W Benghazi na wschodzie Libii doszło do starć tłumu protestujących z policją - podaje Reuters i BBC.

Doktorat za "wszystkie okropności" Kadafiego

Przebywający we Włoszech przywódca Libii Muammar Kadafi został nagrodzony "doktoratem honoris causa" za "za wszystkie okropności, które pułkownik popełnił od 1969 roku", gdy doszedł do władzy w Trypolisie. Ten "laur" jest pomysłem opozycyjnej partii Włochy Wartości.

Londyn: Świętowanie byłoby obraźliwe

Brytyjski rząd ostrzega Libię. - Świętowanie było by obraźliwe, niegustowne i nieczułe - oświadczyło MSZ w Londynie. W piątek mija dokładnie rok od uwolnienia Abedelbaseta Ali Mohmeta al-Megrahiego, Libijczyka zamieszanego w zamach nad Lockerby. Szkocki sąd zezwolił na jego wyjazd do Libii, ponieważ miał mieć przed sobą tylko trzy miesiące życia. Żyje do dziś i ponoć ma się dobrze.

Uwolnienie zamachowca "było błędem"

Premier Wielkiej Brytanii David Cameron oznajmił, że "całkowitym błędem" było uwolnienie, przez jego poprzednika, Libijczyka Abdelbaseta al-Megrahiego, skazanego na dożywocie za zamach bombowy na samolot pasażerski nad szkockim Lockerbie. Megrahi był agentem libijskiego wywiadu. Jego uwolnienie w ubiegłym roku wiązano z lobbowaniem koncernu BP u brytyjskiego ministra sprawiedliwości.

Blair na tajnych rozmowach z Kadafim

Były premier Wielkiej Brytanii Tony Blair w tajemnicy odwiedził w czerwcu Libię i był traktowany "jak brat" przez tamtejszego przywódcę, Muammara Kadafiego - donosi "Daily Telegraph".

Libia puszcza szwajcarskiego zakładnika

Szwajcarski biznesmen, Max Goeldi, jedna z kluczowych postaci konfliktu dyplomatycznego między Libią a Szwajcarią jest już na wolności. Został wypuszczony z więzienia w Trypolisie, gdzie odbywał swoją karę czterech miesięcy pozbawienia wolności.

Libijczycy ostrzegają USA

Drugi raz w ciągu dwóch dni Libijczycy dają do zrozumienia Amerykanom, że relacje między obu krajami mocno się ochłodziły.