Libia

Libia

Wojna w Libii dzieli Arabów

Każda interwencja Zachodu w sprawy krajów arabskich niesie ze sobą ryzyko, że zostanie obwołana kolejną "wyprawą krzyżową". Tym ważniejsze jest obecne poparcie większości świata arabskiego. Jest to jednak poparcie słabe i warunkowe. Kraje regionu mają własne problemy i często sprzeczne interesy. Zaś nawet pojedynczy incydent w czasie nalotów, np. przypadkowa śmierć większej liczby cywilów, spowoduje, że arabskie rządy dokonają nagłego zwrotu ws. Libii.

Cena ropy? Nie do przewidzenia

Ceny ropy naftowej, a co za tym idzie benzyny na stacjach benzynowych drastycznie wzrosły. Czy interwencja sił koalicyjnych w Libii jeszcze pogorszy sytuację? - Zupełnie nie jesteśmy w stanie przewidywać najbliższych dni - ocenił w TVN24 ekonomista Ryszard Petru.

Obama: nie możemy stać z założonymi rękami

Prezydent USA Barack Obama przemawiając w Brazylii, gdzie przebywa, poinformował, że zezwolił na "ograniczoną akcję militarną" w Libii. Dodał, że libijski przywódca Muammar Kaddafi kontynuując ataki na własnych obywateli "nie pozostawił USA i ich partnerom żadnego innego wyboru".

Rosja niezadowolona z działań koalicji

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Federacji Rosyjskiej oświadczyło w sobotę wieczorem, że w Moskwie "z ubolewaniem" przyjęto akcję zbrojną, podjętą w Libii przez szereg państw. MSZ Rosji wezwało też do jak najszybszego przerwania ognia i przemocy w tym kraju.

Trafiony wybuchł, po czym spadł na ziemię

Rebelianci przyznali się, że zestrzelony nad Bengazi samolot należał do nich. Wcześniej agencje informowały, że to rządowa maszyna. Kamera zarejestrowała, jak płonący odrzutowiec spada, po czym zderza się z ziemią.

Koalicja uderzyła. Operacja "Świt Odysei" rozpoczęta

Siły międzynarodowej koalicji uderzyły na bazę lotniczą Mitaga na przedmieściach Trypolisu - poinformowała arabska telewizja Al-Jazeera. Agencja Reutera podała natomiast, że zachodnia koalicja skierowała swoje siły na bazę wojskową nieopodal Misraty, gdzie zlokalizowane są siły należące do Kaddafiego. Wcześniej libijskie media państwowe poinformowały, że zachodnie siły bombardują Syrtę na północy kraju - rodzinne miasto przywódcy Libii Muammara Kaddafiego.

Tusk do Paryża. Szczyt ws. Libii

We Francji będzie obradował nadzwyczajny szczyt w sprawie sytuacji w Libii. W Paryżu spotkają się przedstawiciele Unii Europejskiej oraz Ligi Państw Arabskich. Polskę będzie reprezentował premier Donald Tusk.

"Będziemy patrzyli jak Kaddafi dożyna powstańców"

- Rezolucja ONZ ustanawiającą strefę zakazu lotów nad Libią i zakładającą interwencję sił zbrojnych, by pomóc cywilom jest spóźniona - zgodzili się goście "Faktów po Faktach" w TVN24. Według prof. Romana Kuźniara i gen. Marka Dukaczewskiego Muammar Kaddafi może poradzić sobie z rebeliantami bez udziału samolotów. - Będziemy patrzyli jak Kaddafi dożyna powstańców - powiedział Dukaczewski.

Odparli atak na Bengazi i Misratę. Kaddafi atakuje Zintan

Nieudane natarcie sił rządowych na Bengazi i Misratę. - Siły pułkownika Kaddafiego zostały zmuszone do opuszczenia miasta - twierdzi rzecznik libijskich rebeliantów. Odparto szturm także na Misratę. - Zniszczyliśmy 14 wozów bojowych, w tym czołgi - oświadczył informator AFP w tym mieście. Kaddafi szturmuje teraz Zintan. Miasto jest ostrzeliwane ze zbliżających się do niego czołgów.

Lotniskowce dwa dni od Libii. Kto uderzy w pierwszym rzucie?

Atak na siły Kaddafiego może nastąpić w ciągu najbliższych godzin - sugeruje rząd Francji, największego zwolennika interwencji w Libii. Jednak przerzucenie większych sił powietrznych w rejon operacji zajmie dwa dni. Tyle czasu potrzeba na przemieszczenie w pobliże Libii dwóch znajdujących się najbliżej lotniskowców Zachodu: amerykańskiego USS Enterprise i francuskiego "Charles de Gaulle" z dziesiątkami samolotów bojowych na pokładach. Minister obrony Danii spodziewa się, że działania zbrojne rozpoczną się jeszcze w ten weekend.

Koalicjanci zaatakują jeszcze w sobotę?

Akcja militarna przeciw dyktatorowi Libii rozpocznie się w sobotę, kilka godzin po nadzwyczajnym szczycie w Paryżu poświęconym Libii - poinformował w piątek wieczorem w wywiadzie dla BBC ambasador Francji przy ONZ, Gerard Araud. Wcześniej szef francuskiej dyplomacji Alain Juppe oznajmił, że wszystko jest przygotowane do uderzenia. Według Baracka Obamy, Muammar Kaddafi otrzymał już wystarczającą ilość ostrzeżeń, aby nie atakować własnych obywateli. Pomimo tego i deklaracji o zawieszeniu broni, wojska reżimu mają nadal atakować rebeliantów. - To kłamstwa mediów - twierdzi przedstawiciel władz.

ONZ za strefą zakazu lotów nad Libią

Rada Bezpieczeństwa ONZ przyjęła rezolucję ustanawiającą strefę zakazu lotów nad Libią. Za rezolucją głosowało 10 państw. Pięć powstrzymało się od głosu, w tym Rosja i Chiny. Wcześniej Trypolis groził całemu światu odwetem w przypadku, gdy RB zakaz przegłosuje. - Nadejdziemy dziś. Nie będzie litości - przestrzegał Kaddafi rebeliantów okopanych w Bengazi. Zdaniem Amerykanów, Kaddafiemu do Bengazi brakuje jeszcze 160 km.

Libia: Na polu walki powstańcy nie mają szans

Oddziały Kaddafiego prą na wschód, zdobywając kolejne miasta, kontrolowane dotychczas przez rebeliantów. W starciu z regularnym wojskiem, wspieranym przez czołgi i samoloty, oddziały powstańcze - mieszanka zbuntowanych żołnierzy i uzbrojonych cywilów - są bez szans. Tylko obawą Kaddafiego przed ostrzejszą reakcją świata i interwencją zbrojną można tłumaczyć fakt, że dyktator powstrzymuje się przed wykorzystaniem w pełni swego potencjału militarnego - np. ciężkim bombardowaniem Bengazi, żeby zmusić je do szybkiej kapitulacji.

Kaddafi triumfuje. Zachód się namyśla

Dwa tygodnie temu dni Muammara Kaddafiego wydawały się policzone. Opozycją zdobywała kolejne miasta, a dyktatora opuszczali pomocnicy i żołnierze. Teraz los wojny się odwrócił. Reżim triumfuje. Syn Kaddafiego sugeruje "zdrajcom", aby uciekali do Egiptu i zapowiada, że wojsko pobije rebeliantów w 48 godzin. Natomiast zachód ciągle rozważa pomoc dla opozycji.