W środę rano udało się wytropić i niemal schwytać pułkownika Kaddafiego - donosi francuski magazyn "Paris Match". Według gazety, Kaddafi ukrywał się w prywatnym domu w centrum Trypolisu. Przebywał tam co najmniej jedną noc. Powstańcy spóźnili się prawdopodobnie zaledwie kilka godzin. W tropieniu dyktatora pomagają im zachodnie służby specjalne i komandosi.

Ponad 30 mężczyzn - najprawdopodobniej zwolenników Muammara Kaddafiego - zostało zabitych na terenie obozu wojskowego w Trypolisie - podaje reporter agencji Reutera. Wcześniej poinformowano, że w zdobytej rezydencji dyktatora powstańcy natknęli się na wiele ciał pomordowanych cywilów.

Najwierniejsi żołnierze Kaddafiego koncentrują się w rejonie Syrty. Doskonale uzbrojeni i zdeterminowani, zapowiadają walkę do ostatniej kropli krwi. Nadciągające od zachodu siły powstańcze znajdują się ok. 50 km od miasta. Drugi atak ma nastąpić od wschodu. Cel powstańców? Zmusić przeciwnika, by opuścił nadmorski bastion i wycofał się w głąb pustyni.

Brytyjscy komandosi działają na terytorium Libii. Pomagają powstańcom szukać Kaddafiego - twierdzi "The Daily Telegraph". Żołnierze 22. Regimentu SAS mieli się udać do Libii na polecenie premiera Davida Camerona. Minister obrony Wielkiej Brytanii Liam Fox nie potwierdził tej informacji, ale i jej nie zaprzeczył.

Muammar Kaddafi będzie próbował spieniężyć część rezerw złota Libii, żeby zapłacić za swoje bezpieczeństwo i skłócić libijskie plemiona - twierdzi był szef banku centralnego Libii Farhat Bengdara.

Reżim Muammara Kaddafiego ściśle współpracował z rosyjskimi firmami. Rebelia, która trwa od pół roku, wpłynęła na zamrożenie lub zerwanie większości kontraktów. Rosyjscy dziennikarze i ekonomiści podliczają straty.

USA i RPA osiągnęły porozumienie ws. odblokowania 1,5 miliarda dol. aktywów, zamrożonych wcześniej w ramach sankcji nałożonych na reżim Kaddafiego. Dzięki temu niepotrzebne będzie specjalne głosowanie w Radzie Bezpieczeństwa ONZ w tej sprawie. Wcześniej telewizja Al-Orouba transmitowała przemówienie Muammara Kaddafiego. Z kolei rebelianci ogłosili, że otoczyli oni jedno z osiedli w pobliżu dawnej rezydencji libijskiego dyktatora. Twierdzą, że ukrywa się on tam wraz z niektórymi synami.

Na walki w Trypolisie patrzy cały świat. Przede wszystkim ten arabski. Tylko niewielka część tamtejszych mediów wspiera Muammara Kaddafiego. Znakomita większość sympatyzuje z rebeliantami. Jednoznacznie wieszczą koniec dyktatury.

Trypolis cieszy się ze zwycięstwa. Dyktatora nie pojmano, ale jego losy są przesądzone. - To koniec Kaddafiego - można usłyszeć w Trypolisie. Nawet w języku polskim.

Po opanowaniu Trypolisu przez powstańców portal WikiLeaks opublikował depesze dyplomacji USA dotyczące Libii. WikiLeaks informuje na Twitterze, że jest to 349 dokumentów, powstałych od lat 80-tych do czasu przed wybuchem libijskiego powstania.

Jakim sposobem libijska opozycja tak szybko zdobyła Trypolis, który mógłby być broniony przez długi czas? Jak ujawnił rzecznik sił zbrojnych opozycji, poszło tak łatwo między innymi dzięki zdradzie. Oficer dowodzący brygadą, która miała bronić Trypolisu, sprzedał miasto rebeliantom w imię prywatnej zemsty na Muammarze Kaddafim.

Świat obiegły zdjęcia jednego z bojowników opozycji, który najwyraźniej "wyzwolił" słynną paradną czapkę Muammara Kaddafiego. Mężczyzna mówi, że jej zdobycie nie było trudne. - Po prostu wszedłem do jego pokoju - mówi Al-Winda w rozmowie z reporterką telewizji Sky News. - Pomyślałem sobie: "O mój Boże, jestem w pokoju Kaddafiego, o mój Boże!" - wspomina Libijczyk.

W ośrodku badawczym koło Trypolisu znajduje się uran i inne materiały, których można użyć do zbudowania nuklearnej "brudnej wojny", a libijscy powstańcy powinni je zabezpieczyć - oświadczył w środę były wiceszef Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej, Olli Heinonen.

9 listopada 2008 roku, tuż po wyborze Baracka Obamy na prezydenta USA, Muammar Kaddafi przesłał mu list gratulacyjny. Pisał w nim m.in. że ówczesny prezydent-elekt jest synem Afryki i że Bóg odbiera władzę i upokarza tych, których chce. Treść listu opublikował we wtorek portal Wikileaks.

Kuzyn Muammara Kaddafiego poparł przywódcę rebeliantów. Ahmed Gaddaf al-Dam zaapelował do Libyjczyków o jak najszybsze zakończenie działań zbrojnych. - Koniec niszczenia. Dość rozlewu krwi - stwierdził w wywiadzie telewizyjnym.

Rząd Nikaragui udzieli azylu politycznego Muammarowi Kaddafiemu, jeśli ten tylko o niego poprosi. Zapowiedział to na konferencji prasowej Bayardo Arce, jeden z najbliższych współpracowników prezydenta Daniela Ortegi.

Po tym, jak Muammara Kaddafiego opuszczają kolejni ministrowie i generałowie, pułkownik najprawdopodobniej może liczyć już jedynie na wsparcie swoich dzieci. Niemal każde z nich odegrało jakąś rolę w walce z rebelią, która wybuchła ponad pół roku temu.

Walka Libijczyków o wolność w ich kraju trwa. Jak przewidują eksperci, dalsze losy Libii mogą mieć kilka scenariuszy.

- Dwaj synowie Muammara Kaddafiego znajdowali się w rękach powstańców, ale ci nie dopilnowali ich i pozwolili im się wymknąć - stwierdził przedstawiciel Libii przy ONZ Ibrahim Dabbaszi.

Kaddafi przypomina trochę szalonego zwierza. Przyparty do muru jeszcze może ugryźć - powiedział w "Faktach po Faktach" redaktor naczelny tygodnika "Forum" Jacek Mojkowski. W jego opinii, dyktator przygotował plan "B". Zdaniem arabisty Bogusława Zagórskiego, Kaddafi nie podda się, będzie walczył do końca.