Prawie 400 imigrantów, w tym wiele dzieci, mogło utonąć u wybrzeży Libii po tym jak łódź, którą płynęli do Włoch, przewróciła się i zatonęła u wybrzeży Libii - poinformowała we wtorek organizacja "Save the Children".
Niezidentyfikowani mężczyźni kilkakrotnie ostrzelali w niedzielę z jadącego samochodu ambasadę Korei Południowej w stolicy Libii Trypolisie. Zginęli dwaj libijscy ochroniarze, a jeden został ranny - poinformowało południowokoreańskie MSZ.
Szef nieuznawanego przez społeczność międzynarodową rebelianckiego rządu w Trypolisie Omar al-Hasi został odwołany przez Powszechny Kongres Narodowy, parlament zdominowany przez ugrupowania islamistyczne i sprawujący władzę w libijskiej stolicy.
Szefowie dyplomacji państw UE zlecili przygotowanie planów dotyczących ewentualnego wysłania do Libii misji wojskowej. Warunkiem zaangażowania UE jest jednak powodzenie rozmów mających zakończyć wojnę domową w Libii.
Nieustaleni sprawcy ostzelali w niedzielę rakietami mieszkalne dzielnice położonego na wschodzie Libii miasta Bengazi. Zginęły co najmniej dwie osoby, a 30 zostało rannych - poinformowały lokalne władze. Od dłuższego czasu rywalizujące milicje walczą o kontrolę nad miastem.
O potrzebie rozwiązania kryzysu w ogarniętej chaosem Libii, gdzie obecni są bojownicy Państwa Islamskiego, rozmawiali w czwartek w Rzymie sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg i premier Włoch Matteo Renzi.
Rosjanie chcieliby dozbrajać libijską armię - twierdzi poświęcony sprawom bliskowschodnim portal analityczny Al-Monitor. Do spotkania delegacji Rosji i Libii w tej sprawie miało dojść na początku lutego w Kairze na marginesie oficjalnej wizyty w Egipcie prezydenta Władimira Putina.
Do ataku na rezdyencję ambasadora Iranu w Libii przyznali się bojownicy lojalni wobec dżihadystycznej organizacji zbrojnej Państwo Islamskie. Wybuch w Trypolisie nie był silny, lekko uszkodził budynek. Dyplomaty nie było w tym czasie w domu.
Premier Włoch Matteo Renzi oświadczył w niedzielę, że na początku marca uda się do Rosji na rozmowy z prezydentem Władimirem Putinem na temat możliwości rozwiązania kryzysu libijskiego. Zdaniem szefa włoskiego rządu Moskwa może odegrać w tej sprawie kluczową rolę.
Dżihadyści z Państwa Islamskiego (IS) opanowali w czwartek w Libii ważne portowe miasto Syrta nad Morzem Śródziemnym - poinformował libijski portal Al-Wasat. Zajęli siedziby lokalnych władz. Wstrzymane zostały zajęcia na tamtejszym uniwersytecie.
Władze Libii z siedzibą w Tobruku wezwały Radę Bezpieczeństwa ONZ do zniesienia embarga na dostawy broni do swojego kraju. Ma to pomóc w walce z dżihadystami z Państwa Islamskiego i innymi ugrupowaniami ekstremistycznymi.
Szef włoskiego MSZ Paolo Gentiloni oświadczył w parlamencie, że ONZ powinna "zdać sobie sprawę" z potrzeby wzmożenia wysiłków na rzecz dialogu politycznego w ogarniętej chaosem Libii. Mówił też o błędach wspólnoty międzynarodowej wobec tego kraju.
Prezydent Egiptu Abd el-Fatah es-Sisi zaapelował we wtorek do Rady Bezpieczeństwa ONZ o uchwalenie rezolucji, która dałaby mandat międzynarodowej koalicji do przeprowadzenia operacji zbrojnej w Libii. Operacja byłaby wymierzona w dżihadystów z Państwa Islamskiego (IS).
Papież Franciszek zabrał głos w sprawie morderstwa 21 egipskich chrześcijan, czyli Koptów, przez dżihadystów w Libii. Podkreślił, że wszystkie ofiary prześladowań łączy "ekumenizm krwi".
Na fali oburzenia po egzekucji 21 Koptów przez fanatyków islamskich w Libii Egipt wzywa międzynarodową koalicję do wsparcia w nalotach. Państwa już bombardujące dżihadystów w Syrii i Iraku miałyby też działać nad Libią. Jeden z dwóch libijskich rządów - ten nieuznawany przez społeczność międzynarodową - jest natomiast oburzony całą sytuacją i nazywa naloty "atakiem na niepodległość".
Włosi zamknęli swoją ambasadę w Libii po tym, jak trwająca w tym kraju wojna domowa pokazała swoje okrutne oblicze. W weekend zwolennicy Państwa Islamskiego zamordowali 21 egipskich chrześcijan, a włoska straż przybrzeżna stanęła oko w oko z uzbrojonymi libijskimi bojownikami. W piątek szef MSZ Paolo Gentiloni oznajmił, że Rzym gotowy jest do zbrojnej interwencji w Libii w ramach międzynarodowej operacji.
Kilkanaście godzin po opublikowaniu nagrania z brutalną egzekucją 21 egipskich Koptów, lotnictwo Egiptu przeprowadziło naloty na dżihadystów w Libii. Prezydent Egiptu Abd el-Fatah es-Sisi zapowiadał, że jego kraj "zastrzega sobie prawo do zareagowania w odpowiedni sposób i w odpowiednim czasie" na mord swoich obywateli.
Nie ma już wątpliwości co do autentyczności nagrania, na którym dżihadyści ścinają na libijskiej plaży 21 egipskich chrześcijan - Koptów. Jeden z zabójców mówi: "O bezpieczeństwie wy, krzyżowcy, możecie tylko pomarzyć". - Barbarzyństwo IS nie zna granic - oświadczył w odpowiedzi na nagranie rzecznik Białego Domu.
Dwóch uzbrojonych napastników wtargnęło we wtorek do 5-gwiazdkowego hotelu w centrum Trypolisu. Terroryści zabili co najmniej dziewięć osób, w tym pięciu cudzoziemców, a następnie wysadzili się w powietrze. Hotel jest częstym miejscem spotkań libijskich polityków. W momencie ataku był w nim premier Libii Omar al-Hasi.