Jestem gotów w każdej chwili usiąść do stołu negocjacyjnego z prezydentem Trumpem - zapowiedział w noworocznym wystąpieniu przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un. Przestrzegł jednak, że jeśli Stany Zjednoczone nie dotrzymają obietnicy "złożonej na oczach całego świata", Pjongjang może zacząć szukać innych rozwiązań. - Słowa Kima wydają się sugerować, że jego cierpliwość do Amerykanów maleje - ocenił Harry J. Kazianis z think tanku Center for the National Interest.