Trudna sytuacja finansowa, wysokie bezrobocie i szerząca się korupcja zmusiły tysiące Irańczyków do wyjścia na ulice. Masowe demonstracje, które przetoczyły się w ostatnim czasie przez szyicką teokrację są solą w oku irańskiego prezydenta, Hasana Rowhaniego. Jak pisze Reuters, możliwe że bunt społeczeństwa wymusi na przywódcy islamskiej republiki ustępstwa i w efekcie będzie on musiał zrezygnować z kluczowych założeń swojej polityki ekonomicznej.