Iran

Iran

Teoretycznie rozmowy ws. irańskiego atomu powinny skończyć się dziś, ale nikt nie łudzi się, że tak będzie. Do Wiednia tymczasem wrócił szef MSZ Iranu, a towarzyszy mu m.in. Hosejn Ferejdun, brat i kluczowy doradca prezydenta Hasana Rowhaniego. Mohammad Dżawad Zarif oznajmił, że przyleciał po "ostateczne porozumienie" ws. programu atomowego Teheranu i jest ono osiągalne.

Przedłużenie rozmów Grupy 5+1 z Iranem po 30 czerwca jest pewne. Niepewne są natomiast ich rezultaty. W Wiedniu nastroje są dalekie od euforii i raczej ostrożne. Pojawiają się też przecieki o rzekomo uzgodnionym sposobie znoszenia sankcji. Są też pogłoski, że do austriackiej stolicy zmierzają kolejni irańscy negocjatorzy - wraz z szefem MSZ Mohammadem Dżawadem Zarifem nad Dunajem mają pojawić się szef Irańskiej Agencji Energii Atomowej Ali Akbar Salehi oraz wytrwany negocjator i brat prezydenta Hasana Rowhaniego Hosejn Ferejdun.

Prawdziwym problemem na Bliskim Wschodzie są napięcia w stosunkach między sunnitami a szyitami, między Arabią Saudyjską a Iranem; żadna amerykańska interwencja w Iraku nie doprowadzi do zniszczenia Państwa Islamskiego, bo to "po roku" się odrodzi - stwierdził szef sztabu amerykańskich sił lądowych, gen. Raymond Odierno. Dokładnie rok temu, 29 czerwca 2014 roku, został proklamowany "kalifat islamski".

W Wiedniu rusza ostateczna runda rozmów ws. programu atomowego Iranu. Teoretycznie trwające już 20 miesięcy negocjacje powinny skończyć się 30 czerwca. Ale wiele wskazuje na to, że będziemy mieli powtórkę z Lozanny i być może nawet kilkudniowy poślizg. Terminy to jednak najmniejszy problem.

Zamrożenie programu atomowego na kilkanaście lat jest wykluczone, a sankcje nałożone na Iran powinny zostać zniesione natychmiast po podpisaniu porozumienia z mocarstwami - tak uważa Najwyższy Przywódca Iranu ajatollah Ali Chamenei. To do niego należy ostatnie zdanie w tym teokratycznym państwie i to od Chameneiego kreślającego czerwone linie dla negocjatorów zależy w największej mierze powodzenie rozmów ws. programu nuklearnego.

Irański parlament przegłosował ustawę zakazującą inspektorom Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej dostępu do wojskowych instalacji oraz naukowców zaangażowanych w irański program atomowy. Ustawa potencjalnie może skomplikować przebieg negocjacji Teheranu z mocarstwami, choć należy pamiętać, że w tej kwestii - jak i niemal wszystkich innych w Iranie - ostatnie słowo należy do Najwyższego Przywódcy ajatollaha Aliego Chameneiego.

Iran i światowe mocarstwa nadal nie mogą porozumieć się we wszystkich głównych punktach negocjowanego od miesięcy porozumienia atomowego - ujawniła w środę agencja AP za źródłami dyplomatycznymi, które nie wykluczają, że rozmowy trzeba będzie przedłużyć.