Ukraińsko rosyjski rozejm nie działa - nadal giną ludzie, Unia wprowadza nowe sankcje, a polscy kandydaci na prezydenta mówią, co należałoby zrobić w tej sprawie. Jasne oświadczenie wydała kandydatka SLD, która twierdzi, że osobiście zadzwoniłaby do Putina. Opozycja z deklaracji Magdaleny Ogórek się śmieje i nie dowierza, a TVN24 pyta, co zrobiliby inni kandydaci.