Bohater z przypadku. O Mateuszu Sochowiczu, polskim saneczkarzu, który pędził po olimpijskim torze bez specjalnej osłony, pisze się nie tylko w Polsce, ale też w amerykańskich serwisach. Nietypowy przejazd skomentował m.in. jego kolega po fachu. - To było przerażające, a on nic sobie z tego nie robił - przyznał Chris Mazdzer, który na torze w Pjongczangu wyślizgał sobie srebro.