Tak wesołego powrotu naszej reprezentacji do bazy w La Baule na tych mistrzostwach jeszcze nie było. I nie ma się co dziwić, w końcu Polacy pierwszy raz w historii awansowali do ćwierćfinału Euro.

Mimo że w najlepszej ósemce Europy Polacy zagrają po raz pierwszy w historii, a Portugalczycy szósty raz z rzędu, lekceważenia z ich strony ma nie być. - Spodziewam się wielkiego meczu - zapowiedział Fernando Santos. Póki co jednak, selekcjoner naszego czwartkowego rywala nie posiada jeszcze zbyt dużej wiedzy o drużynie Adama Nawałki...

To będzie mecz ze skandalem w tle. Skandalem, do którego doszło siedem lat temu, ale w obydwu krajach o nim nie zapomniano. Lyon, niedziela, godz. 15 - na murawę wybiegną piłkarze Francji i Irlandii, by walczyć w 1/8 finału Euro 2016.

Tuż po wygranej w rzutach karnych ze Szwajcarią polscy piłkarze cieszyli się przed trybuną zajmowaną przez fanów rywali. W kierunku naszych reprezentantów poleciały stamtąd butelki z napojami. Jedną z nich podniósł Wojciech Szczęsny, napił się i pokazał szwajcarskim kibicom, że mu smakowało.

Płacz, żal, ogromne rozczarowanie - to była bardzo długa noc dla chorwackich piłkarzy, którzy nie mogli pogodzić się z faktem, że to Portugalia awansowała do ćwierćfinału. - Taki jest futbol - podkreślali.

To była radosna, ale pewnie krótka noc dla polskich piłkarzy. Po meczu ze Szwajcarią kadrowicze Adama Nawałki wrócili do La Baule w świetnych nastrojach i już czekają na ćwierćfinał. Portugalii się nie boją. "Cristiano, nadchodzimy" - napisał na Twitterze Kamil Grosicki.

Meczem piłkarzy ze Szwajcarią, po którym Polacy awansowali do ćwierćfinału mistrzostw Europy, emocjonowali się nie tylko fani futbolu, ale również siatkarze naszej reprezentacji. - Karne przeżywaliśmy na stojąco - wyznał Dawid Konarski.

W sobotę, po meczu Polska-Szwajcaria, wieża Eiffla została podświetlona na biało-czerwono.

To był zdecydowanie najgorszy mecz Euro 2016. Przez 117 minut spotkania 1/8 finału ani Chorwaci, ani Portugalczycy nie byli w stanie oddać celnego strzału. W końcówce dogrywki zabójczy kontratak wyprowadzili ci drudzy, bramkę na wagę awansu zdobył Ricardo Quaresma i to z zespołem Fernando Santosa Polska zagra o półfinał.

Polscy piłkarze wrócili w sobotę wieczorem do swojej bazy w La Baule z Saint-Etienne, gdzie pokonali Szwajcarię w rzutach karnych i awansowali do ćwierćfinału Euro 2016. Przed hotelem L'Hermitage zawodników witało kilkudziesięciu kibiców, a z ich gardeł niosło się gromkie: "Polska Biało-Czerwoni" i "Dziękujemy, dziękujemy". Odśpiewali też Mazurka Dąbrowskiego. - Wygramy to Euro - przekonywał jeden z fanów, do których wyszedł trener Adam Nawałka i rozdawał autografy.

Nie zastanawiał się długo. Huknął w ekwilibrystyczny sposób, z 16 metrów, nie do obrony. To, co zrobił Xherdan Shaqiri, może być golem całego Euro. Szwajcar na zadowolonego jednak nie wyglądał.

Dał się pokonać raz, ale wielokrotnie fenomenalnie zatrzymał Szwajcarów. No i zainicjował akcję, po której padła bramka. Łukasz Fabiański jest jednym z bohaterów meczu, który dał Polakom historyczny ćwierćfinał. A przecież na Euro jechał jako rezerwowy.

Emocje związane z meczem polskiej reprezentacji nie ominęły polityków, którzy dawali im upust w internecie. "Ale może następnym razem bez takich horrorów. Please… ;-)))" - zareagował na wygraną Polaków Andrzej Duda. Donald Tusk napisał natomiast: "Czekałem na to tyle lat! Boże, jak się cieszę!”.

- To jest bajka. W tym momencie niemożliwe nie istnieje - tak mecz Polski ze Szwajcarią ocenił w "Faktach po Faktach" Adam Godlewski z "Piłki Nożnej". - Wielka satysfakcja z Euro zaczyna się od dziś. Mecze w grupie to była przygrywka - dodał Mirosław Żukowski z "Rzeczpospolitej".

W drugim sobotnim meczu 1/8 finału Euro 2016 starły się ze sobą Walia i Irlandia Północna. Mecz niestety poziomem zdecydowanie bardziej przypominał Championship niż Premier League, a o jego wyniku i awansie Smoków zadecydował gol samobójczy.

Euro 2016 to dziesiąty turniej o mistrzostwo świata lub Europy, w którym udział bierze reprezentacja Polski. Dopiero w nim w 1/8 finału po raz pierwszy Biało-Czerwoni musieli wykonywać rzuty karne. Debiut wypadł doskonale, bo wszyscy nasi zawodnicy trafili, a jeden ze Szwajcarów się pomylił.

Karne to loteria, ale chyba nie dla Adama Nawałki. On był spokojny, że jego piłkarze wytrzymają ciśnienie. - Byliśmy pewni, że będą wykonywane w najlepszy sposób - przyznał po horrorze ze Szwajcarią.

- Ćwierćfinał mistrzostw Europy to duże osiągnięcie, ale nikt w szatni nie myślał, nie mówił, że to koniec - zapewnił po wyeliminowaniu Szwajcarów w 1/8 finału Euro 2016 zdobywca bramki dla reprezentacji Polski Jakub Błaszczykowski. - Do jutra będziemy żyć tym meczem, a później spokój, spokój, praca, praca - dodał Kamil Grosicki.

Łukasz Fabiański - to przede wszystkim jemu zawdzięczamy awans do ćwierćfinału Euro 2016. Bramkarz Swansea zagrał spotkanie perfekcyjne i w skali szkolnej oceniony został przez sport.tvn24.pl na celujący. A jakie noty zebrali pozostali Biało-Czerwoni?

Był wielki wysiłek, jest i wielka radość. Polska szatnia wręcz oszalała po awansie do ćwierćfinału Euro 2016. O wszystkim zadecydowały rzuty karne.