Czy tragedii na jeziorze w Karelii, gdzie 18 czerwca utonęło 14 dzieci, można było uniknąć? Nauczycielka jednej z moskiewskich szkół ujawniła, że do ministerstwa ds. sytuacji nadzwyczajnych dodzwonił się nastolatek, który poprosił ratowników o pomoc. Tamci jednak mieli zignorować sprawę. Urzędnicy resortu twierdzą, że to nieprawda.