Gdy prezydent Uzbekistanu Szawkat Mirzijojew obejmował władzę po śmierci wieloletniego dyktatora Islama Karimowa, pytano, czy będzie kopiował poprzednika, czy też będzie samodzielny. Pół roku jego rządów pozwala twierdzić, że stanowczo wybrał samodzielność. Analiza reportera Polskiej Agencji Prasowej Wojciecha Jagielskiego.