- Atmosfera stała się pełna nienawiści, nikt nikomu nie ufa - mówi jedna z mieszkanek położonego na południu Francji miasteczka, w którym masowo trute są koty. W ciągu miesiąca zabito w ten sposób ponad 200 zwierząt, a ludzie boją się, że od trucizny ucierpieć mogą też dzieci.