Władimir Putin, który przybył do Kemerowa na Syberii, nie pojawił się na wiecu, by stawić czoła mieszkańcom miasta żądającym odpowiedzi na pytania o śledztwo w sprawie tragicznego pożaru. Pojawił się za to na terenie wokół centrum handlowego, w którym w niedzielę doszło do tragedii, wyraził swoją wściekłość na urzędników.