Do dramatycznej akcji ratunkowej doszło na jednym z jezior w Teksasie. Policjanci ruszyli na pomoc kobiecie uwięzionej w tonącym samochodzie. Musieli działać błyskawicznie, bo w samochodzie z każdą chwilą było coraz więcej wody. Jednocześnie wiedzieli, że jezioro jest zamieszkane przez aligatory i węże. Policjanci zbili szybę i po kilku minutach kobieta była już na brzegu. Okazało się, że zasnęła za kierownicą - wtedy samochód wypadł z drogi i z pełną prędkością wjechał do wody. Obudziła się dopiero, kiedy auto tonęło już w jeziorze. Kobieta jest cała i zdrowa. Lekko ranny został policjant, który pokaleczył się przy wybijaniu szyby w oknie samochodu.